Wojciech Krzemiński
Stoisz przed skrzyżowaniem, a za Tobą tworzy się mała kolejka. Wydaje się, że nic specjalnego nie może się wydarzyć. Aż tu nagle…
Pewien mężczyzna grzecznie czekał na swoją kolej. Tuż za nim znała się użytkowniczka starego Focusa. Z bliżej niewyjaśnionych powodów kobieta wcisnęła gaz i zatrzymała się dopiero na drugim pojeździe. W takich okolicznościach oczywistym jest zjechanie na bok i wezwanie odpowiednich służb.
Pani jednak nie zamierzała na nikogo czekać. Starając się uciec, uderzyła jeszcze raz w ten sam samochód. Potem, jak gdyby nigdy nic odjechała z miejsca zdarzenia. Wszystko zarejestrowała kamera umieszczona do tylnej szyby. Ponadto, poszkodowany wyszedł z pojazdu i zrobił dodatkowe zdjęcie.
No zdolna pani kierownica, dziwi jedynie fakt że ona cały czas ma ręce na kierownicy, wiec nie było to spowodowane telefonikiem a uciekła bo spanikowała ( a może nie miała ubezpieczenia albo miała zakaz). Swoją drogą to nie pierwsza przygoda bo lewe tylne drzwi też po przygodzie.