Nowe technologie bywają skomplikowane i bardzo zaawansowane. Niektóre z wprowadzanych rozwiązań są jednak prostsze, niż może się wydawać.
Nie muszą mieć one wyjątkowo przydatnego charakteru. Niekiedy chodzi o komfort. Czesi twierdzą jednak, ze podświetlany grill Skody może pozytywnie wpłynąć na bezpieczeństwo. No cóż, ten medal ma dwie strony.
O co tutaj chodzi? Klasyczna atrapa chłodnicy została zastąpiona panelem z programowalnymi diodami LED, które mogą wyświetlać konkretne informacje. Wygląda to raczej mało estetycznie, ale ma sprawdzać się w konkretnych sytuacjach.
Podświetlany grill Skody – gadżet czy przydatna funkcja?
Ma to być część pakietu systemów ADAS, które ostrzegają i reagują, gdy jest taka konieczność. Komunikacja z pieszymi jest kolejnym etapem rozwoju tej technologii. Zgodnie z koncepcją, podświetlany grill Skody ma pokazywać pieszym, czy przejście przed pojazdem jest bezpieczne.
Podświetlany panel może wyświetlać konkretne komunikaty lub czytelne animacje, które będą logiczne dla innych uczestników ruchu. Zielone strzałki jasno sugerują, że można przechodzić. Gdy pojazd rusza, grill zmienia motyw na czerwony z trójkątami ostrzegawczymi.
Wygląda to ciekawie, ale nie jest to nowość. W niektórych konceptach pojazdów autonomicznych stosowano już podobne rozwiązania. Czy przyjmą się one na rynku? Mamy co do tego wątpliwości.
Taka forma zwraca na siebie uwagę, ale może nie być skuteczna. Po pierwsze, pochłania wzrok, co może doprowadzić do nieuwagi innych kierowców. Po drugie, buduje zaufanie pieszych do samochodów, a to nigdy nie jest dobre. Zawsze trzeba dbać o swoje bezpieczeństwo na własną rękę, bo prawo chroni nas tylko biernie.
>Skoda Enyaq Camper Concept. Zapowiedź studenckiego projektu
Czesi uważają, że ta technologia może pomóc w ograniczeniu wypadków z udziałem pieszych. Potrącenia to poważny problem, ale wydaje się, że ich okoliczności są zazwyczaj nieco mniej oczywiste, niż sytuacje podane przez samego producenta.
Do potrąceń dochodzi najczęściej wtedy, gdy pojazd porusza się z wyraźną prędkością, a kierowca nie zwraca uwagi na drogę. Pieszy natomiast wchodzi na przejście bez upewnienia się, czy będzie to bezpieczne. Dlaczego miałby zauważyć tablicę świetlną, a na dodatek zdołać odczytać jej komunikat? No cóż, może to jest jakiś pomysł, ale w ścisłych warunkach, które nie zawsze występują.