w

Po tego modnego Volkswagena ustawiają się kolejki. Za 108 290 zł dostajesz, co trzeba

Volkswagen T-Roc 2025 - kabina
Volkswagen T-Roc - kabina, fot. Volkswagen

Na rynku motoryzacyjnym robi się bardzo ciasno. Ostatnie debiuty niemal trzydziestu marek z Dalekiego Wschodu tylko utrudniają sytuację europejskich marek. Te jednak starają się uatrakcyjniać swoje dotychczasowe oferty. Zyskuje na tym klient, który może liczyć na większy wybór i lepsze ceny. Crossover Volkswagena jest tego kolejnym przykładem. Zdobył uznanie w różnych zakątkach świata.

To on zdetronizował Golfa

Jeszcze dekadę temu wydawało się to wręcz niemożliwe. Kultowy kompakt Volkswagena był bezapelacyjnym numerem jeden – zarówno w ofercie produktowej, jak i całym regionie Starego Kontynentu. Czas biegnie jednak do przodu i trendy ulegają zmianom. Właśnie dlatego klienci stawiają teraz na modnego crossovera.

Jak podaje Instytut SAMAR, to najlepiej sprzedający się niemiecki pojazd na polskim rynku. Po uwzględnieniu dziewięciu miesięcy tego roku (okres styczeń-wrzesień) zajmuje ósmą pozycję z wynikiem 7295 zarejestrowanych egzemplarzy. Wyprzedza takie tuzy, jak Toyota RAV4 i Dacia Duster.

Volkswagen T-Roc - przód
Volkswagen T-Roc – przód, fot. Volkswagen

To Volkswagen T-Roc pierwszej generacji, który łączy praktyczność z modnym charakterem. Jednocześnie ma sprawdzone układy napędowe i dobre wyposażenie, co przyciąga do salonów licznych klientów.

W tym miejscu warto dodać, ze do oferty trafiło już drugie wcielenie tego modelu. Jest jednak wyraźnie droższe i bardziej naszpikowane elektroniką. Konserwatywni fani marki mogą więc na tym skorzystać i kupić wariant starszy konstrukcyjnie, który jest korzystniej wyceniony.

Volkswagen T-Roc z prostymi napędami

Ta sama grupa nabywców na pewno doceni gamę silników. Niektórych z pewnością zaskoczy, że nie ma wśród żadnych hybryd – ani miękkich, ani HEV, ani plug-in. To zdecydowanie upraszcza całą konstrukcję, co w dłuższej perspektywie wróży tańszą eksploatację.

Bazowe wydanie dysponuje jednostką 1.0 TSI, która generuje 116 koni mechanicznych i 200 niutonometrów. Sprzęgnięto ją z sześciobiegową przekładnią mechaniczną, która przekazuje podane wartości na przednią oś.

Hit Volkswagena w takim wydaniu przyspiesza do 100 km/h w 10,1 sekundy i potrafi osiągać 189 km/h. Rezultaty nie są może rewelacyjne, ale wystarczą do spokojnej jazdy. Jeżeli chodzi o spalanie, to można zmieścić się w 7 litrach (cykl mieszany, warunki rzeczywiste).

Volkswagen T-Roc 2025 - tył
Volkswagen T-Roc 2025 – tył, fot. Volkswagen

W ofercie są także mocniejsze propozycje. Kompromis stanowi silnik 1.5 TSI wytwarzający 150 koni mechanicznych. Może współpracować zarówno z sześciobiegową skrzynią manualną, jak i siedmiobiegowym DSG.

W górnych strefach oferty jest konstrukcja 2.0 TSI oddająca do dyspozycji 190 koni mechanicznych. Warto podkreślić, że to jedyna propozycja spośród konwencjonalnych w cenniku tego modelu, która występuje z napędem na obie osie (4Motion). Co ciekawe, jest też wariant R o mocy 300 koni mechanicznych.

To nie jest koniec listy, ponieważ wybór obejmuje też diesla w dwóch wariantach: 116- i 150-konnym. Ten mocniejszy występuje seryjnie z siedmiobiegowym DSG. Słabszy jest dostępny wyłącznie z manualem o sześciu przełożeniach.

Modny Volkswagen za rozsądne pieniądze

Pragmatyczni klienci, których nie brakuje, chętnie sięgają po tańsze konfiguracje tego modelu. I to nie dziwi, skoro nawet bazowa wersja oferuje całkiem sporo. Zacznijmy od tego, że podana cena, czyli 108 290 złotych dotyczy drugiego poziomu wyposażenia, czyli Life Plus. Obejmuje on m.in.:

  • 17-calowe felgi aluminiowe
  • reflektory LED Basic
  • automatyczne światła
  • tylne lampy LED
  • przyciemniane szyby
  • relingi dachowe
  • wielofunkcyjną kierownicę
  • fotele z regulacją wysokości
  • podłokietnik
  • pakiet asystentów jazdy
  • aktywny tempomat
  • dostęp bez kluczyka
  • klimatyzację
  • przednie i tylne czujniki parkowania
  • elektrycznie sterowane szyby w obu rzędach
  • podgrzewane i elektrycznie sterowane lusterka
  • czujnik deszczu
  • cyfrowe wskaźniki (8 cali)
  • gniazda USB C
  • dotykowy ekran multimedialny
  • 6 głośników

Lista jest naprawdę zadowalająca. Nawet użytkownicy pokonujący dłuższe dystanse nie powinni na nią narzekać. Warto podkreślić, że jest to maksymalne możliwe wyposażenie (nie licząc pakietów), które może znaleźć się w połączeniu ze 115-konnym silnikiem benzynowym.

Volkswagen T-Roc - kokpit
Volkswagen T-Roc – kokpit, fot. Volkswagen

Chętni na bogatsze wersje muszą postawić na mocniejsze jednostki napędowe. Dla przykładu, konfiguracja Style ze 150-konnym silnikiem benzynowym i automatem stanowi wydatek 138 590 złotych. Za podobnie skonfigurowany egzemplarz z dieslem trzeba zapłacić 155 690 złotych.

Nic dziwnego, że wydanie 115-konne cieszy się dużym wzięciem. Wygląda praktycznie tak samo, a przy tym jest znacznie tańsze do pozostałych. Warto wziąć je pod uwagę. Trzeba jednak się spieszyć, ponieważ to ostatnie miesiące, w których będą oferowane obie generacje tego modelu.

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Arona Style - kabina

SEAT znów to zrobił. Jego SUV za 83 900 zł jest tańszy nawet od chińskich rywali

Toyota Aygo X z pakietem GR Sport - przód

Sensacyjna cena przeboju Toyoty w nowym wydaniu. Pełna hybryda za 82 900 zł