Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (10 listopada) na skrzyżowaniu Alei 11 Listopada i ulicy Zesłańców Sybiru w Częstochowie.
Nagranie przedstawia perspektywę świadka. Materiał ujawnia moment, w którym doszło do zderzenia. To było typowe wymuszenie pierwszeństwa. Płomienie po kolizji zaskoczyły jednak wszystkich.
Użytkowniczka francuskiego auta chciała skręcić w prawo, co wymagało przecięcia głównego odcinka prowadzącego w przeciwnym kierunku. Gdy wjechała na jezdnię, znalazła się na kursie kolizyjnym ze srebrnym Audi.
Kierowca niemieckiego samochodu nie miał za wiele czasu na reakcję. Próbował hamować, ale nie udało się uniknąć zderzenia. Do kontaktu doszło na wysokości błotników. Po chwili pojawił się pożar, który był spowodowany wyciekiem.
Płomienie po kolizji
Pasażerowie i kierowcy wyszli z auta o własnych siłach, co znacznie przyspieszyło cały proces. Wszyscy oddalili się, by nie maksymalizować ryzyka. W takich okolicznościach trudno być pewnym, co może się wydarzyć.
Bardzo dobrze zareagowali świadkowie. Zaoferowali swoją pomoc i użyli gaśnic, by nie doszło do większego pożaru. Do czasu przyjazdu służb, sytuacja była opanowana na tyle, na ile mogła. Taka postawa zasługuje na uznanie.
Pamiętajmy, by nie być obojętnymi w takich okolicznościach. Zawsze trzeba starać się pomóc. W takich okolicznościach nietrudno o ludzką krzywdę. Pożar po zderzeniu jest bardzo niebezpieczny. O ludzkim losie mogą też decydować sekundy.