Francuskie koncerny motoryzacyjne nie są dziś w najlepszej formie. Aby to zmienić, Renault podąży w myśl starej zasady, która mówi, że im większy wybór dasz swojemu potencjalnemu klientowi, tym większe są szanse, że sprzedasz samochód i utrzymasz się na rynku. Marka zdradziła właśnie swoje plany na najbliższe lata.
Zdaniem zarządu Renault, Captur może okazać się dla producenta krokiem milowym w tym nie najłatwiejszym okresie. Ten skromny gabarytowo model otrzymał nie lada wyzwanie – wprowadzić koncern w świat crossoverów. W Polsce dostępne są trzy jednostki napędowe, dwie benzynowe i jedna wysokoprężna (o mocy od 90 do 120 KM). Automatyczną przekładnię EDC można wybrać w konfiguracji z mocniejszym silnikiem benzynowym, TCe 120.
Producent pokłada nadzieje również w kolejnym Twingo, które zadebiutuje w 2015. Również niedawno odświeżone Megane ma doczekać się następnej generacji. Zupełną nowością będzie następca prorodzinnego Escape?a..
Powiewem świeżości będzie również czwarta generacja Laguny (trzecia ujrzała światło dzienne w 2007). Plany Renault opierają się więc na nieustającej pracy nad unowocześnieniem gamy. Cel? Nie dać się ?zabić?.
Autor: Miłosz Bagiński
Źródło: WCF