Rozmawiałem z całkiem sporą liczbą instruktorów zajmujących się doskonaleniem jazdy i większość z nich twierdziła, że kierowcy zawodowi są najtrudniejszą i często najgorszą grupą użytkowników dróg.
Skąd te wnioski? Według ich teorii właśnie zawodowcy twierdzą, że potrafią i mogą więcej, niż inni, co doprowadza do niebezpiecznych zdarzeń drogowych. No cóż, to może mieć sens. Niektórzy twierdzą, że liczba pokonanych kilometrów to jedyny czynnik wpływający na jakość jazdy. Według mnie znacznie bardziej liczy się wyobraźnia i pokora, których często brakuje na naszych drogach…
Oto kolejny tego przykład. Tym razem kierowca PKS-u pokazał, że nie zawsze interesują go przepisy ruchu drogowego. Zdecydował się bowiem na wyprzedzanie pod prąd (z drugiej strony wysepki) i przez pasy. Sami zobaczcie: