Pewne sytuacje wydają się tak absurdalne, że trudno byłoby w nie uwierzyć, gdyby nie nagranie. Ta też jest w tym przypadku.

Pirat w Passacie zdecydował się na niebezpieczne i niedozwolone wyprzedzanie. Manewr skończył tuż przed zakrętem. Nie trzeba dodać, że nie przejmował się liną ciągłą. Potem jednak zachował się jeszcze gorzej.

Mężczyzna zobaczył, że kierowca Renault Megane ma rękę za oknem. Uznał, że to gest w jego stronę. Mężczyzna trzymał dłoń w taki sposób, że nie wskazywała ona ani środkowego palca, ani niczego podejrzanego. Być może widział to inaczej. No i wtedy się zaczęło…

Pirat w Passacie – blokowanie ruchu

Użytkownik niemieckiego „króla prestiżu” gwałtownie zwolnił aż w końcu zatrzymał się na pasie ruchu. Tym samym zablokował przejazd w jednym kierunku. Biorąc pod uwagę duży ruch i hamownie przed maską innego uczestnika ruchu, było to skrajnie nie odpowiedzialne i głupie zarazem.

Później było jeszcze mniej rozsądnie. Pirat w Passacie postanowił wyjść z kabiny i podejść do kierowcy francuskiego samochodu. Wymienił z nim parę cierpkich słów po czym wrócił do auta – idąc pasem prowadzącym w przeciwnym kierunku.

Stworzył zagrożenie dla siebie i innych – na całej jezdni. Takie zachowania powinny być bardzo surowo karane przez policję. Osoby o tak dużych problemach z nerwami i emocjami nie powinny otrzymywać prawa jazdy.

Policja powinna weryfikować wszystkie nagrania, na których widnieje agresja drogowa. Odebranie prawa jazdy w takich sytuacjach jest absolutnym minimum. Wskazane byłyby również psycho-testy, surowe mandaty oraz prace społeczne na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Jeżeli nie zaostrzy się prawo w tym zakresie, wciąż będziemy świadkami lub ofiarami agresorów, którzy uważają, że wszystko mogą. Nie warto czekać aż dojdzie do kolejnych niepożądanych zdarzeń, które mogą skończyć się nawet tragediami.