w

Pijany Słowak siał zagrożenie na autostradzie A4. Miał 2,5 promila (wideo)

Pijany kierowca TIR-a ze Słowacji
Pijany Słowak siał zagrożenie na autostradzie A4. Miał 2,5 promila (wideo)

Do sieci trafiło nagranie, które potwierdza, że nietrzeźwy kierowcy to bardzo duży, nie tylko polski problem. Ten pijany Słowak jest tego kolejnym dowodem.

Mężczyzna prowadzący wielotonowy zestaw siał zagrożenie na autostradzie A4. Nie umiał utrzymać się na konkretnym torze jazdy i utrudniał wyprzedzanie. Nagrywający podejrzewał, że nie jest to przypadek i błyskawicznie zawiadomił służby:

„Jechaliśmy za kierowcą bardzo długo, z 15-20 kilometrów, policja została powiadomiona bardzo szybko lecz ich reakcja była tak długa, że po zjeździe na stację czekaliśmy jeszcze z 40-50 minut, więc oczekiwanie ponad godzinę. Kierowca tira był obcokrajowcem, pochodził ze Słowacji, miał 2.5 promila alkoholu a w środku samochodu w stojaku na napój miał otwarte piwo z którym sobie podróżował” – poinformował nagrywający.

Pijany kierowca TIR-a miał zniszczyć dwa fragmenty barierek.  Co ciekawe, świadek, który zainterweniował chciał przekazać materiał policji, ale ta miała nie być zainteresowania nagraniem. Ciekawe. Być może uznali, że badanie alkomatem to wystarczający dowód. Warto również zwrócić uwagę na odwagę świadka, który postanowił zainterweniować:

„Na stacji benzynowej wskoczyłem do tira i dosłownie wyrzuciłem go z środka. Pan był zdziwiony i nie widział w tym żadnego problemu, że jest pod wpływem.” – oznajmił kierowca. Niskie ukłony za jego postawę.

 

Informacje przekazane przez nagrywającego są naprawdę niepokojące. Dotarcie do pijanego kierowcy trwało zdecydowanie za długo. Nagrywający cały czas informował o położeniu. Do tego, pijany zawodowiec po dojechaniu na stację nie miał już możliwości oddalenia się.

Dojazd do podejrzanego w ciągu 50 minut (i to z długim odcinkiem po autostradzie) wydaje się grubą przesadą. Mundurowi powinni zjawić się naprawdę bardzo szybko – zanim dojdzie do poważnych konsekwencji. Gdyby po tak długim czasie pijany kierowca spowodował wypadek, powinno zostać przeprowadzone postępowanie wyjaśniające bardzo długi czas oczekiwania na interwencję.

Nie ma wątpliwości, że szczęściem policjantów był sam nagrywający, który nie odpuścił, a do tego odważył się wejść do kabiny obcego pojazdu. I za to należy się ogromny szacunek.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rejestracje nowych motocykli listopad 2022

Polacy kupują motocykle nawet późną jesienią. Rok będzie na plusie

Audi Q5 Sportback test łosia

Audi Q5 Sportback w teście łosia. SUV też może być niezły (wideo)