Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło 13 lutego na alei Wojska Polskiego w Olsztynie.
Oficer pełniący nocny dyżur otrzymał zgłoszenie o wypadku – pijacka jazda doprowadziła do poważnych konsekwencji. Po kilku minutach na miejsce trafiły jednostki policji i straży pożarnej, które zabezpieczyły teren, pomogły poszkodowanym i ustaliły, co tak naprawdę się stało.
Jak ujawnia monitoring miejski, kierowca stracił panowanie nad pojazdem na zakręcie. Samochód wpadł w nadsterowność aż w końcu przeskoczył przez krawężniki i strefę wyłączoną z ruchu. Chwilę później doszło do dachowania
Niepokojące ustalenia policjantów
Funkcjonariusze przypuszczali, że przyczyną zdarzenia mogła być brawurowa jazda. Postanowili więc dokładnie przyjrzeć się zachowaniu kierowcy i sprawdzić jego stan. Alkomat nie pozostawił żadnych złudzeń.
Sprawca zdarzenia „wydmuchał” dwa promile. Stracił prawo jazdy natychmiastowo, a sprawa trafiła do sądu. Z pewnością będzie miał spore problemy, ponieważ konsekwencje zdarzenia są poważne – dwie osoby wymagały hospitalizacji.
37-letni kierowca usłyszy zarzuty, wśród których znajdzie się prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Może spodziewać się sądowego zakazu kierowania pojazdami, wysokiej grzywny i kary za spowodowanie kolizji. Najsurowszy wyrok może oznaczać nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Pijani kierowcy to wciąż ogromny problem na polskich drogach. Liczne kampanie nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Apelujemy o to, by nigdy nie wsiadać za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu. Nie warto podejmować takiego ryzyka.