Do kolejnego niepożądanego zdarzenia na pasach doszło na początku miesiąca w Zielonej Górze.
Kierowca Audi wykazał się brakiem ostrożności i naraził kobietę na niebezpieczeństwo. Nagranie pozwala wywnioskować, że piesza na przejściu zachowała czujność, ale też ostrzegł ją uczestnik ruchu znajdujący się na sąsiednim pasie.
Pani weszła na pasy dopiero wtedy, gdy zatrzymał się pierwszy z kierowców, który nagrał zarejestrował całe zdarzenie. Można dostrzec, że podniosła głowę do góry zanim weszła na sąsiedni tor jazdy. Wtedy też dostrzegła rozpędzonego SUV-a i postanowiła się zatrzymać.
Mogło dojść do tragedii
Kierowca Audi jechał około 50 km/h. To oznacza, że nawet nie zwolnił. Dopiero gdy nagrywający użył sygnału dźwiękowego, użytkownik niemieckiego auta zaczął hamować. było już jednak zdecydowanie za późno.
Gdyby kobieta znalazła się na sąsiednim pasie, to doszłoby do potrącenia. Biorąc pod uwagę wysokość pojazdu i prędkość, skończyłoby się kalectwem albo śmiercią. Kierowca Audi powinien otrzymać surowy mandat, żeby drugi raz nie doprowadzić do takiej sytuacji.
Podejrzewamy, że było to zagapienie, a nie celowe omijanie zatrzymanego pojazdu przed przejściem. Zgodnie z nowym taryfikatorem, grozi za to 1500 złotych mandatu.
Grzywna byłaby jednak najmniejszym problemem, gdyby doszło do potrącenia. Pamiętajmy, by zawsze zachowywać koncentrację podczas prowadzenia pojazdu. W takich newralgicznych miejscach, jak przejścia dla pieszych zawsze należy dokładnie obserwować otoczenie.