Bezpieczeństwo powinno być fundamentem dla każdego uczestnika ruchu drogowego. Rzeczywistość pokazuje, że jest inaczej.
Ten rowerzysta zaczął weekend za wcześnie, o czym świadczy jego zachowanie. Zdarzenie miało miejsce w Czechowicach-Dziedzicach. Jak widać na nagraniu pochodzącym z kabiny auta świadka, użytkownik jednośladu miał problem z utrzymaniem toru jazdy. Co chwilę zjeżdżał na środek i zbliżał się do sąsiedniego pasa.
Za nim jechał wspomniany wyżej kierowca, który postanowił utrzymywać bezpieczny odstęp. Mimo przesadnie niskiej prędkości, zdecydował się, by nie wyprzedzać nieodpowiedzialnego uczestnika ruchu. I była to dobra decyzja z perspektywy bezpieczeństwa.
Pijany rowerzysta – ryzyko dla wszystkich
Takie zdarzenia mają zazwyczaj miejsce na wsiach i w małych miejscowościach. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, jak duże niebezpieczeństwo tworzą – nie tylko dla siebie, ale też dla innych. Tak naprawdę ryzykują własnym życiem.
Potrącenie pijanego rowerzysty będącego jednocześnie sprawcą i ofiarą jest traumatycznym przeżyciem, które może oznaczać mnóstwo stresu i sprawę w sądzie. Dokładne wyjaśnienie okoliczności nie rzadko trwa miesiącami, co obciąża psychicznie.
Właśnie dlatego warto zachować spokój i nie podejmować próby wyprzedzania – tak jak kierowca i autor poniższego nagrania. Powinno się również zawiadomić policję (np. poprzez numer alarmowy), która zajmie się sprawą. Pozostając obojętnym, stajemy się współwinnymi. Lepiej więc zareagować i uratować komuś życie, a także zapobiec większym kłopotom.