To bardzo ciekawy samochód, który miał pełnić rolę woła roboczego na rynkach rozwijających się. Dziś można go znaleźć wśród zagranicznych ogłoszeń aut używanych. W Polsce raczej nie jeździ żaden egzemplarz.
Czym jest Peugeot Hoggar? Pod tą nazwą krył się między innymi koncept, który przypominał kosmiczne buggy. Później ta sama nazwa została wykorzystana w seryjnym modelu. I był to dwudrzwiowy pick-up, którego przez kilka lat oferowano w Brazylii.
Wytwarzano go w latach 2010-2014 w Porto Real, gdzie znajduje się fabryka Stellantis (wcześniej PSA). Teoretycznie, bazował na podzespołach modelu 207 (co sugeruje jego stylistyka), ale konstrukcyjnie był bliżej wersji przejściowej, czyli 206+.
Front rzeczywiście nawiązuje do miejskiego Peugeota. Sugerują to przede wszystkim te same reflektory, maska i zderzak, który został uzupełniony masywną wstawką. Profil jednak zdradza drzwi od 206.
Tył to zupełnie inna historia. Fan marki może rozpoznać lampy, które pochodzą z modelu 1007. Pewnie zalegały na magazynie, ponieważ ten egzotyczny mieszczuch z elektrycznymi drzwiami nie odniósł sukcesu rynkowego.
Peugeot Hoggar – prostota w cenie
Warte uwagi są wymiary samochodu oraz jego możliwości użytkowe. W porównaniu do 207 SW, Peugeot Hoggar jest dłuższy o 453 milimetry. Tak, ponad 45 centymetrów. Do tego, jego paka jest w stanie zabrać 742 kilogramy ładunku.
Wnętrze jest podporządkowane użyteczności. Kokpit to mieszanka 206+ w pełnej krasie. Można więc liczyć na niezłą ergonomię i prostą obsługę. Przegroda za fotelami ogranicza możliwość regulacji, ale jest na tyle miejsca, że nie powinno być problemów z doborem właściwej pozycji.
Francuski pick-up był oferowany z dwoma silnikami benzynowymi. Oba są konstrukcjami wolnossącymi. Ta słabsza ma 1,4 litra pojemności i generuje 82 konie mechaniczne. Z kolei mocniejsza, 1,6-litrowa oddaje do dyspozycji 110 koni mechanicznych.
Na zagranicznych portalach ogłoszeniowych można znaleźć używane egzemplarze, których ceny wahają się od 15 do około 25 tysięcy złotych. Jeśli entuzjasta Peugeota chciałby sprowadzić sobie takie auto do Polski, to musi liczyć się z kosztami transportu i cłem.