Samochody, które odegrały istotne role w motorsporcie są bardzo pożądanymi obiektami kolekcjonerskimi. Peugeot 205 Turbo 16 jest jednym z nich.
Zanim jednak przejdziemy do tego kultowego samochodu, musimy wyjaśnić, czym tak naprawdę była Grupa B. To jedna z kategorii WRC, która miała wynieść rajdy na jeszcze wyższy poziom – związany zarówno z osiągami, jak i emocjami.
Wszystko zaczęło się w 1982 roku – to był złoty czas dla fanów motorsportu. Maszyny z Grupy B imponowały osiągami, dopracowaniem technicznym, surowością i brzmieniem. Swoimi osiągami miały przypominać bolidy wyścigowe, tyle że nadawać się do jazdy w skrajnych warunkach.
Pierwszym modelem przypisanym do tej kategorii była Lancia 037. Później dołączyły takie tuzy, jak Audi Sport quattro, Ford RS200, Lancia Delta, Renault 5 Turbo, Porsche 959 oraz wspomniany już Peugeot 205 Turbo 16.
Historia Grupy B skończyła się 2 maja 1986 roku, kiedy doszło do wypadku podczas Rajdu Korsyki. Henri Toivonen i jego pilot, Sergio Cresto, wypadli z drogi na jednym z zakrętów podczas pokonywania 18. odcinka specjalnego. Ich samochód, uderzył w drzewo. Niestety obaj zginęli na miejscu. Na zakończenie poczynań Grupy B wpłynął też wypadek Joaquima Santosa, który stracił kontrolę nad rajdówką i wjechał w kibiców. Trzy osoby poniosły śmierć.
Peugeot 205 Turbo 16
Regulamin Grupy B określał dokładne zasady, na których podstawie można było dołączyć do topowej stawki. Wśród nich znalazł się obowiązek wyprodukowania co najmniej 200 egzemplarzy z homologacją drogową. I właśnie taką drogę objęli twórcy francuskiej rajdówki.
Ten egzemplarz nosi numer 33. Niech was nie zwiodą skromne gabaryty i niepozorny wygląd. To prawdziwy dzikus w najlepszym tego słowa znaczeniu. Samochód posiada centralnie umieszczony silnik z 16-zaworową głowicą i turbosprężarką. Potencjał? Około 230 koni mechanicznych. Tak, to delikatnie więcej niż seria, która oferuje 200 KM. Warto dodać, że jednostka została zintegrowana z napędem na obie osie.
Samochód był regularnie serwisowany i sprawdzany. Wymieniono w nim pompę paliwa oraz pasek rozrządu. Karoseria ma oryginalne elementy z wyjątkiem okleiny. Warto dodać, że prezentowany Peugeot 205 Turbo 16 „stoi” na oponach Michelin TRX.
Przebieg? Niecałe 10 tysięcy kilometrów. Auto zachowane jest w świetnym stanie technicznym, dlatego specjaliści spodziewają się wysokiej ceny. Niewykluczone, że sięgnie ona 400 tysięcy euro. Link do ogłoszenia znajdziecie TUTAJ.