Właściciele często chwalą się na fanpejdżach rekordowo niskim spalaniem ich samochodów. Są to zazwyczaj auta miejskie o stosunkowo niedużych pojemnościach, pomimo swego pierwotnego przeznaczenia używane również poza miastem. Wyjątek stanowi Passat Wayne?a Gerdesa i Boba Wingera.
Ich sedan ma pod maską 2-litrowego diesla o mocy 140 KM. Volkswagen obiecuje, że auto spali w mieście ok. 7,6 l/100 km, w trasie zaś wartość ta ma zejść do 5,5 l. Obaj panowie dokonali jednak czegoś, co teoretycznie wydać by się mogło niemożliwe – pokonali swoim sedanem 13 071 km, przejechawszy przez 48 stanów, a średnie spalanie wyniosło zaledwie… 3 l/100 km.
Tym samym Amerykanie pobili poprzedni, wpisany do księgi rekordów Guinnessa rekord spalania ustanowiony pojazdem bez napędu hybrydowego.
Autor: Miłosz Bagiński
Źródło: WCF