Wiele mówiło się o następcy kultowego modelu. Z pewnością będzie to bardzo duży przełom.
Na to jednak za wcześnie. Panda pod ochroną do 2026 roku. Taki komunikat został oficjalnie przekazany przez władze Fiata. Według nas to bardzo ważna wiadomość dla konserwatywnych klientów.
Ten niewielki, wdzięczny model ma pudełkowate, praktyczne wnętrze, jest prosty konstrukcyjnie i tani w utrzymaniu. W czasach szalejącej inflacji stanowi naprawdę rozsądne źródło transportu. W końcu liczy się ekonomiczność.
Aktualne wcielenie Pandy jest produkowane już 11 lat. Nie zajmują się tym Polacy, tak jak to miało miejsce w przypadku poprzedniej generacji. Wytwarzanie zostało przeniesione do Włoch, by pomóc tamtejszej gospodarce.
Fiat Panda – można go polubić
Choć najnowsza wersja tego modelu ma już duży bagaż rynkowych doświadczeń, warto ją wziąć pod uwagę z przyczyn czysto ekonomicznych. Poza tym, to bardzo zwrotne i przyjemne autko, które świetnie sprawdza się w mieście.
Dlaczego marka przedłuża jego żywot? Powód wydaje się oczywisty. Nowa generacja będzie posiadała tylko elektryczne układy napędowe. Na wielu rynkach klienci nie są na to gotowi, dlatego zamiast ponosić koszty i projektować kompromis na kilka lat, lepiej i taniej pozostawić to, co jest i dopiero w 2026 roku zmienić wartę.
Podejrzewamy, że w tym czasie pojawią się mniejsze lub większe liftingi, które będą starały się utrzymać kondycję Fiata Pandy. Czy to się uda? Czas pokaże.