Wbrew pozorom, nie jest to współpraca ze znanym raperem młodego pokolenia. Można odnieść wrażenie, że to reprezentant starej szkoły, który zdecydowanie lepiej pasuje do surowych lat 90.
Zostawmy jednak te porównania i przejdźmy do rzeczy. Tak prezentuje się Suzuki Jimny Mata. Według niektórych to jedna z ostatnich (jeśli nie ostatnia) edycja specjalna japońskiej terenówki wyposażonej w konwencjonalny silnik spalinowy.
Jeżeli rzeczywiście tak jest, to trzeba spieszyć się z decyzją, bo wkrótce mogą zniknąć również konwencjonalne konfiguracje. Szkoda, ponieważ to bardzo przyzwoite auto, które w Polsce ma swoich fanów – już nie tylko tych jeżdżących wyłącznie po lesie.
Fakt, Jimny pozostaje małą i prostą terenówką, ale w najnowszym wcieleniu zostało ucywilizowane. W praktyce oznacza to znacznie lepsze wyposażenie, nieco wyższy komfort jazdy i poprawiony poziom praktyczności.
Jeżeli więc użytkownik nie podróżuje na długich dystansach i nie wozi dwójki dzieci w drugim rzędzie, a jednocześnie zdarza mu się zjeżdżać z asfaltu, to Jimny może być naprawdę ciekawym wyborem pozwalającym na uniknięcie stresu w trudnych warunkach pogodowych.
Suzuki Jimny Mata
Jak już wspomnieliśmy, to edycja specjalna. Warto podkreślić, że stanowi kontynuację wersji koncepcyjnej, która została zaprezentowana na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Turynie. Marka stwierdziła, że projekt wzbudził na tyle duże zainteresowanie, że warto wykorzystać jego potencjał.
I tym sposobem powstanie limitowana seria 150 egzemplarzy Suzuki Jimny Mata. Jest jednak pewien haczyk. Jeżeli chcesz je kupić, to musisz udać się do Włoch albo poczekać na ogłoszenia z rynku wtórnego. To właśnie w tym kraju zostanie zaoferowana cała podaż.
Wersja Mata wyróżnia się dwukolorowymi motywami łączącymi matową czerń ze srebrem syberyjskim. Uzupełnieniem tego są aluminiowe osłony, nakładki progowe, chromowano-czarna osłona koła zapasowego, dedykowane felgi oraz grill w klasycznym stylu.
We wnętrzu nie ma za wielu nowości. Jedynym bonusem jest tabliczka sugerująca wersję specjalną. Wyposażenie jest całkiem przyzwoite i obejmuje komputer pokładowy, siedmiocalowy ekran multimedialny, klimatyzację, niezły zestaw audio, kamerę cofania, podgrzewane siedzenia i pakiet systemów bezpieczeństwa.
Bagażnik jest powiększony dzięki usunięciu tylnej kanapy. Odgrodzono go stalową przegrodą i ze zdejmowaną kratownicą. W wariancie Mata otrzymał gumową nakładkę, która chroni tapicerkę podłogi przed zabrudzeniami.
Jeżeli chodzi o silnik, to nie ma tu żadnych zmian. To wolnossąca konstrukcja benzynowa o pojemności 1,5 litra, która wytwarza 101 koni mechanicznych i 130 niutonometrów. Za przenoszenie mocy na obie osie odpowiada pięciobiegowa skrzynia manualna.