Toyota pochwaliła się zdjęciami topowej wersji Yarisa.
Co ciekawe, usportowiona odmiana przedstawia jednocześnie karoserię po liftingu. Wiemy zatem, jak będą wyglądać reflektory i lampy. Krótko pisząc… inaczej niż teraz. Możemy też liczyć na zmodyfikowane zderzaki, okleinę i spojler dachowy. Warto dodać, że ten wariant będzie dostępny jedynie z trzydrzwiowym nadwoziem. A co pod maską? Najprawdopodobniej 210-konny silnik benzynowy. Taka moc z pewnością pozwoli na osiągi godne czołówki segmentu B. Mamy nadzieję, że sportowy Yaris otrzyma 6-biegową przekładnię manualną, bo nie jesteśmy zwolennikami CVT. Jesteśmy też ciekawi, jak auto będzie zachowywało się na krętych drogach. Wiemy jednak, że inżynierowie Toyoty mają w tej dziedzinie ogromne doświadczenie, dlatego już nie możemy się doczekać konfrontacji z mocną konkurencją! Warto dodać, że więcej informacji uzyskamy podczas Salonu w Genewie, który odbędzie się już w marcu.