Nadszedł wielki dzień dla francuskiej marki. Sportowe DNA zostało zaszczepione do pojazdu, który ma rywalizować w bardzo wymagającej serii.
Peugeot 9X8 to prawdziwy pokaz możliwości. Co ciekawe, również stylistycznych. Większość maszyn tego gatunku wygląda bardzo podobnie, ale Francuzi ponownie pokazali, że to samo można podać w inny sposób.
Wróćmy jednak jeszcze na moment do nazwy i rozbierzmy ją na czynniki pierwsze, żeby wyjaśnić, co ona oznacza:
- 9 – symbolizuje specjalne pojazdy Peugeota
- x – to oznaczenie napędu na obie osie
- 8 – utożsamia auto z pozostałymi współczesnymi modelami marki
Motywem przewodnim są elementy oświetlenia składające się z ledowych pazurów – zarówno z przodu, jak i z tyłu. Imponują także wloty powietrza i inne elementy aerodynamiczne. Warto dodać, że auto zostało pozbawione tylnego skrzydła.
Ciekawostką są napisy w języku angielskim umieszczone na karoserii. Jeden z nich to „nie chcieliśmy tylnego skrzydła”. Inny natomiast zdradza, że kierowca tego bolidu jeździ na co dzień Peugeotem 508. Prosty, a ciekawy zabieg marketingowy.
Kokpit jest bardzo minimalistyczny i surowy, a przy tym niezwykle nowoczesny. Siedzenie oraz kluczowe instrumenty będą dostosowywane indywidualnie – dla kierowców, którzy zasiądą za kierownicą.
Peugeot 9X8 przygotowany do startów w serii WEC skrywa oczywiście układ hybrydowy uzupełniony baterią 900V oraz wspomnianym już napędem 4WD.
Oficjalne testy na torze odbędą się jeszcze w tym roku. Peugeot 9X8 ma być gotowy na starty WEC w sezonie 2022. Nie wiadomo, kto zasiądzie jako pierwszy za kierownicą. Wśród kierowców teamu Peugeot Sport są m.in.: Kevin Magnussen, Jean-Eric Vergne, James Rossiter, Paul di Resta, Gustavo Menezes.