Przechodzenie przez pasy po ruchliwym, dwupasmowym odcinku zawsze jest obarczone sporym ryzykiem. Warto więc pamiętać o ograniczonym zaufaniu do innych użytkowników drogi – szczególnie w nocy, gdy widoczność jest znacznie słabsza.
Tym razem obyło się bez potrącenia, choć naprawdę niewiele brakowało, by zdarzenie skończyło się tragedią lub poważnymi obrażeniami. Pieszy wszedł na pasy, jak dostrzegł, że zatrzymał się jeden pojazd. Nie zwrócił jednak uwagi na to, że inny kierowca się zagapił jadąc z wysoką prędkością.
Użytkownik ciemnego hatchbacka zdołał jednak odbić kierownicą w ostatniej chwili, co pozwoliło na uniknięcie potrącenia. Bez wątpienia to on byłby sprawcą wypadku, ale pieszy, dla własnego dobra, powinien być bardziej czujny w tak newralgicznych miejscach. Grunt to ostrożność.