Wojciech Krzemiński
Teoretycznie, szanse na podpisanie nowego kontraktu miał nawet Kevin Magnussen. Dopóki któryś z zespołów ma wolny fotel, każdy jest w grze. Formuła 1 rządzi się nieco innymi prawami, niż jakikolwiek inny sport motorowy.
Tym razem jednak nie wygrały względy wizerunkowe czy zasobność portfela – a przynajmniej nie miały kluczowego znaczenia przy wyborze. Właśnie dlatego ostatni fotel w F1 został zajęty przez młodego kierowcę, który aktualnie jeździ w F2.
Przyszły rok będzie naprawdę bardzo ciekawy. Do stawki dołączy spora liczba nowych kierowców. Niektórzy z nich mają na koncie kilka wyścigów, bo dostali swoje szanse przez problemy innych. Przykładami mogą być Bearman i Lawson, którzy w przyszłym roku mają startować od początku do końca sezonu.
Wśród debiutantów są także Doohan (dołączający do Alpine) oraz Antonelli, czyli wschodząca gwiazda Mercedesa. Wymieniliśmy już cztery nazwiska, a to jeszcze nie koniec, ponieważ oficjalnie potwierdzono piąte!
Ostatni fotel dla debiutanta!
Sauber zamyka tabele i wyraźnie odstaje od reszty stawki. To jedyny zespół, który w tym roku nie zdobył żadnych punktów. Spadek formy można wiązać z ograniczeniem inwestycji, co w tej sytuacji wydaje się oczywiste – wkrótce do gry wejdzie Audi, które chce zmienić oblicze tej ekipy.
Tak czy inaczej, nawet najgorszy fotel w Formule 1 przyciąga kierowców z całego świata. I nic w tym dziwnego, skoro miejsc jest zaledwie dwadzieścia. Przejdźmy jednak do rzeczy. Sauber zakontraktował brazylijskiego juniora.
Ostatni fotel w F1 zdobył Gabriel Bortoleto. Nie jest to znana postać dla niedzielnych fanów F1, ponieważ dotychczas nie kojarzył się z „Królową Wyścigów’. Niemniej jednak świetnie sobie radził w niższych kategoriach. Aktualnie jest liderem F2, co stanowi dobry prognostyk.
Teoretycznie, zakontraktowanie młodego, niedoświadczonego kierowcy jest ryzykowne. Rzeczywistość pokazuje jednak, że juniorzy radzą sobie naprawdę dobrze i bez kompleksów rywalizują z mistrzami świata.
Gabriel i Nico w jednym stali garażu
Pierwszym zakontraktowanym kierowcą Saubera na sezon 2025 był Nico Hulkenberg. Niemiec przeszedł z ekipy Haas i ma nadzieję na progres. W 2026 roku pojawi się Audi, co oczywiście może tylko pomóc – szczególnie w tej sytuacji.
Początkowo zakładano, że partnerem Hulkenberga będzie Bottas, który przejeździł w Sauberze już trzy sezony. Binotto, nowy szef zespołu, uznał jednak, że Fin nie daje odpowiednich perspektyw i nie powinien otrzymywać nowego kontraktu.
Bortoleto ma znacznie lepsze perspektywy i większe ambicje, co może mieć związek również z wiekiem. Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że Valtteri od jakiegoś czasu tylko „odcina kupony”, ale trzeba również uczciwie przyznać, że narzędzie którym dysponuje nie należy do najlepszych.
Piąty debiutant oznacza większą falę nowej krwi, która może namieszać w stawce. I to oczywiście bardzo dobra wiadomość dla kibiców. Pozostaje mieć nadzieję, że Bortoleto szybko zaadoptuje się w nowym kokpicie.
