w ,

Opel Mokka 1.7 CDTI 4×4 Cosmo – kawowy SUV

Mokka to espresso połączone z mlekiem i czekoladą. Opel próbuje jednak zdetronizować tę definicję. Według panów z Russelheim pod tą nazwą kryje się miejski SUV o niebanalnej stylistyce. I tak też jest w rzeczywistości. Mimo że są to skrajnie różne rzeczy, to istnieją pewne cechy, które je łączą. Jakieś przykłady? Obie mogą być brązowe, ale wcale nie muszą? Mogą być także wzbogacone o wiele dodatków. I choć smakują inaczej, to można mieć na nie podobny apetyt.

Karoseria
Jak wygląda Mokka po ?oplowsku?? Przede wszystkim masywnie, dzięki czemu zwraca na siebie uwagę. Pas przedni zdobią atrakcyjnie narysowane reflektory, duży grill, a także potężny zderzak z plastikowymi nakładkami w kolorze czarnym. Tylna część karoserii wygląda równie dobrze. Zgrabnie wkomponowane lampy, listwa ozdobna na klapie bagażnika i dość duży spojler umieszczony nad lekko pochyloną szybą robią naprawdę dobre wrażenie. Udanym dopełnieniem są natomiast 18-calowe felgi. Niemiecki SUV wygląda więc modnie, czyli tak jak powinien.

 

Wnętrze
We wnętrzu egzemplarza testowego panuje? kawowy klimat, co uwydatniają kolory tapicerki i pozostałych materiałów wykończeniowych. Kokpit został wykonany z bardzo dobrych i przyjemnych w dotyku plastików, które na dodatek starannie spasowano. Przyciski na konsoli centralnej zostały umieszczone bardzo blisko siebie, jednakże dzięki ich wielkości nie ma kłopotów z obsługą. Warto przy tym zaznaczyć, że jest co obsługiwać? Mamy bowiem do dyspozycji: nawigację, niezły system audio, Bluetooth, dwustrefową klimatyzację, podgrzewane fotele i kierownicę (wielofunkcyjną) i rozbudowany komputer pokładowy.

 

Na pochwałę zasługują również przednie fotele. Są bardzo dobrze wyprofilowane i sprawdzają się podczas dłuższych podróży. Ponadto wysocy kierowcy docenią regulację długości siedziska, która sprawi, że ich nogi nie będą podróżować w pozycji ?wiszącej?. A jak wygląda tylna kanapa? Całkiem nieźle. Miejsca jest tam pod dostatkiem dla dwójki, choć przydałoby się nieco bardziej pochylone oparcie. Trzeci pasażer również zmieściłby się bez większych problemów, ale wtedy nie byłoby już tak wygodnie?

 

SUV-y powoli wypierają z rynku klasyczne samochody rodzinne. Właśnie dlatego istotnym elementem jest bagażnik. W klasycznej konfiguracji zmieścimy do niego 356 litrów wszelkiego rodzaju pakunków. Złożenie tylnych oparć zaowocuje wzrostem pojemności do 785 litrów. Nie są to wartości powalające, ale dla rodziny 2+2 powinno wystarczyć. Ciekawym dodatkiem jest natomiast system FlexFix umieszczony w zderzaku. To nic innego jak wysuwany bagażnik rowerowy. Jest bardzo prosty w obsłudze i bez wątpienia ułatwi życie aktywnym rodzinom w wielu sytuacjach.

 

Technologia
Źródłem napędu prezentowanej Mokki jest silnik CDTI generujący 130 KM i 300 Nm momentu obrotowego. Zintegrowany został z 6-biegową skrzynią manualną, która w normalnych warunkach przekazuje całą moc na koła przednie. Gdy stracą one przyczepność, dołączana jest oś tylna. Takie rozwiązanie znane jest z większości SUV-ów tej klasy. Dość duże ?stado? koni mechanicznych pozwala na osiągnięcie 100 km/h w 9,4 sekundy i rozpędzenie się do 184 km/h. Rezultaty są więc przyzwoite. A jak wygląda zużycie paliwa? Równie dobrze! Średnie spalanie z testu wyniosło dokładnie 5,8 litra w cyklu mieszanym. Warto przy tym zaznaczyć, że niemieckie auto waży 1415 kg, a to oznacza, że do lekkich nie należy? Aby zachować poprawność polityczną, dodam, że w oszczędzaniu pomagał system Start&Stop, który polubiłem, bo rzadko się włączał?

 

Wrażenia z jazdy
Mokka wygląda bojowo, ale o ?terenowych? zabawach tym autem myśleć nie można. Najlepiej o nich od razu zapomnieć. Niewielki prześwit i sięgający prawie asfaltu przedni zderzak nie sprzyjają leśnym podróżom.

 

Testowany Opel spisuje się dużo lepiej na śliskiej nawierzchni. Z auta korzystałem wtedy, gdy przez Polskę przechodził orkan Ksawery. Choć warunki nie sprzyjały, to ani razu nie miałem problemu z ruszaniem czy przyspieszaniem. Warto przy tym wspomnieć, że mocny wiatr nie wpływał negatywnie na zachowanie auta. To bardzo ważne, ponieważ na tego typu auta decyduje się coraz więcej pań. Poczucie bezpieczeństwa jest więc kluczowe! Auto sprawnie przyspiesza przy każdej dozwolonej prędkości, jednakże potencjał silnika ujawnia się dopiero powyżej 2 tysięcy obrotów, dlatego kierowca musi często sięgać do lewarka zmiany biegów.

 

Jeśli chodzi o prowadzenie, to trudno się do czegokolwiek przyczepić. Układ kierowniczy jest całkiem niezły ? może nie tak dobry, jak w Astrze, ale nie sposób narzekać. Gwałtowne manewrowanie nie wyprowadza auta z równowagi, choć pojawiają się dość wyraźne przechyły nadwozia. Nie jest to jednak ?połykacz? zakrętów, tylko wygodny miejski SUV.

 

No właśnie, a jak jest z komfortem? Po prostu przyzwoicie. Klasyczne zawieszenie (kolumny MacPhersona z przodu, belka skrętna z tyłu) dobrze tłumi nierówności, nawet te poprzeczne. Przeszkadza jedynie kiepskie wyciszenie silnika. Odczuwa się to przede wszystkim podczas jazdy po mieście, gdzie wskazówka obrotomierza często zmienia swoje położenie.

 

Okiem przedsiębiorcy
Posiadanie modnego auta niestety kosztuje. Ceny Mokki startują od 67 900 zł. Egzemplarz testowy ze 130-konnym dieslem pod maską, napędem 4×4 i bardzo bogatym wyposażeniem (Cosmo z wieloma dodatkami) to wydatek 119 000 zł. Dużo? Owszem. Można jednak wybrać słabszą wersję wyposażeniową (Enjoy) i zrezygnować z dodatków ? wtedy liczenie gotówki skończy się na 95 500 zł.

 

Opel ma w swojej ofercie pokaźny wachlarz finansowy. Dla przedsiębiorców przygotowano leasing do 84 miesięcy z opłatą wstępną od 1 do 50%. Warto przy tym zaznaczyć, że raty mogą być równe, degresywne oraz sezonowe. Oferta finansowa obejmuje również kredyt. Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie, dlatego zainteresowanych odsyłamy do salonów sprzedaży.

 

Podsumowanie
Która Mokka jest lepsza? Oczywiście ta na czterech kołach! To porządny samochód dla tych, którzy cenią bezpieczeństwo, bogate wyposażenie i solidny napęd. Nie bez znaczenia jest również modna sylwetka, która przyciąga do salonów wielu klientów. Cena jest oczywiście za wysoka, ale teraz można liczyć na spore rabaty związane z wyprzedażą rocznika 2013.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Niepewna przyszłość Hondy Insight

Co kryje archiwum Zofii Rydet?