Niemiecki, kompaktowy SUV został jakiś czas temu odświeżony. Właśnie poznaliśmy ofertę, która będzie obowiązywać w Polsce.
Opel Grandland 2021 to wydatek co najmniej 124 000 złotych. Tyle kosztuje jego bazowa konfiguracja. Co dostaniemy w zamian? Egzemplarz z silnikiem 1.2 Turbo, który oddaje do dyspozycji użytkownika 130 koni mechanicznych i 230 niutonometrów. Jego uzupełnieniem jest sześciobiegowa przekładnia manualna. W takiej konfiguracji można osiągać setkę po upływie 10,1 sekundy i rozpędzać się do 188 km/h.
Na drugim końcu cennika znajdziemy kwotę 214 000 złotych. Co stanowi tak duży wydatek? Topowa, najlepiej skonfigurowana wersja hybrydowa typu plug-in oparta na doładowanej jednostce benzynowej o pojemności 1,6 litra znanej z francuskich kuzynów. Oferuje ona 300 koni mechanicznych oraz 520 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się ośmiobiegowy automat. Taki zestaw umożliwia osiąganie setki w 6,1 sekundy i rozpędzanie się do 235 km/h. Warto dodać, że w trybie elektrycznym można pokonać do 64 kilometrów.
Opel Grandland 2021 (lifting) – bazowa wersja
Samochód nie jest tani w podstawowej konfiguracji, ale bazowa wersja, czyli Business Edition oferuje całkiem sporo. Klient otrzymuje w standardzie m.in.: asystentów awaryjnego hamowania, światel drogowych, utrzymywania pasa ruchu, rozpoznawania znaków, wykrywania zmęczenia kierowcy, ostrzegania o pojeździe w martwym polu, kamerę cofania, czujnik deszczu, siedmiocalowy ekran multimedialny, komputer pokładowy, sześć głośników, dwustrefową klimatyzację automatyczną, elektrykę szyb i lusterek oraz komfortowe fotele.
Jak widać, nie ma powodów do narzekań. Opel Grandland 2021 został dopracowany tam, gdzie trzeba i przez najbliższe lata będzie walczył o kolejnych klientów. Dealerzy zbierają już zamówienia na odświeżoną wersję.