w

Odcinkowy pomiar prędkości na A1. Kierowcy znaleźli sposób, by uniknąć mandatu

Jak uniknąć mandatu z OPP na A1
Odcinkowy pomiar prędkości na A1. Kierowcy znaleźli sposób, by uniknąć mandatu

Po raz pierwszy w historii polskiej infrastruktury drogowej zastosowano odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie.

A1 to aktualnie jeden wielki plac budowy. Zwężenia, zmiany w organizacji ruchu, wszechobecne barierki i słupki – tak wygląda rzeczywistość, która potrwa jeszcze wiele miesięcy. Obowiązujące ograniczenia prędkości na południowym fragmencie tej drogi były lekceważone przez bardzo dużą liczbę kierowców. Właśnie dlatego zastosowano rozwiązanie mające pomóc w karaniu tych, którzy jadą za szybko.

Odcinkowy pomiar prędkości Częstochowa-Kamieńsk
Najdłuższy odcinkowy pomiar prędkości zaczyna się w Częstochowie, a kończy w Kamieńsku. Ma ponad 40 km długości.

Odcinki pomiarowe na A1 zostały aktywowane w styczniu bieżącego roku. Pierwszy z nich prowadzi od Piotrkowa Trybunalskiego do Tuszyna – ma około 16 kilometrów. Drugi natomiast rozpoczyna się już na obwodnicy Częstochowy, a kończy dopiero w Kamieńsku, co oznacza trasę o długości sięgającej aż 40 kilometrów.

Drogi dojazdowe receptą na odcinkowy pomiar prędkości

Póki co, południowa część A1 nie przypomina autostrady. Znajdują się na niej niewielkie, prowizoryczne ronda i drogi, które umożliwiają dojazd do głównej arterii mieszkańcom pobliskich miejscowości. I właśnie w tym tkwi sekret.

Jak uniknąć pomiaru prędkości na A1
Wjazd na A1 od strony Radomska (rondo przy ul. Łódzkiej i Unii Europejskiej) nie ma kamer niezbędnych do wykonania Odcinkowego Pomiaru Prędkości

Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym nie ma swoich kamer na drogach dojazdowych do A1, które znajdują się na odcinku podlegającym pomiarowi prędkości. Jeżeli więc kierowcy z południa zjadą zaraz za Częstochową na równoległą drogę krajową nr 91 prowadzącą przez Radomsko, a następnie wrócą na A1 (za rondem przy węźle obok Portu Radomsko) już za kamerami znajdującymi się na obwodnicy, to unikną pierwszego „namierzenia”.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy Główny Inspektorat Transportu Drogowego doposaży drogi dojazdowe w urządzenia uzupełniające. To dość kosztowny system, dlatego decyzja mogła jeszcze nie zostać podjęta.

 

Zdjęcia użyte w publikacji są własnością redakcji NaMasce.pl. Ich kopiowanie jest zabronione.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

39 komentarzy

Dodaj odpowiedź
  1. I to jest polska właśnie!!! Byle ominąć przepisy, ale żeby postępować słusznie i odpowiedzialnie to qrva żaden..

      • Pozdro Przemo, tak jest wszędzie na całym świecie, a szczególnie w Rajchu. CI co się oburzają na kombinowanie to potomkowie jakiś niedorajdów…

      • Nie tylko Polska bo to zachowania charakterystyczne dla społeczeństw krajów z grupy rozwijających się np. Państwa afrykańskie czy Pakistan itd. Tak więc Panowie, stawiajmy sobie realne cele. Pociąg relacji RP-Zachód odjechal. Stawiajmy sobie za wzór np. Turcję xD

    • „słusznie” że mnie bandyckie państwo policyjne chce okraść i drogę mi blokuje żebym nie mógł jechać. Zadziwiające jak można komuś mózg wyprać.

      • Jechałem tym odcinkiem w wakacje. Moim zdaniem ograniczenie prędkości jest tam mocno przesadzone. Wiadomo że to jeszcze nie autostrada ale ograniczenia prędkości należy wprowadzać z głową.

      • Te bandyckie państwo to robotnicy, którzy budują tę drogę, ale kto by się przejmował ludźmi, przecież PAN jedzie AUTEM.

    • A może by tak wprowadzić nadzór do prac które są wykonywane i wprowadzić system 3 zmianowy to byśmy mogli ścierpieć rok zamiast np. 3lat bo u nas budowy idą w żółwim tępię jeden trzyma szpadel żeby się nie przewrócił a 5 patrzy czy napewno go utrzyma

  2. Ludzie nie wiedzą co to jest odcinkowy pomiar, większość myśli ze jak na chwile przyhamuje przy ostatniej kamerze do 70km’h to nie zrobi im zdjęcia, a to gów…. o prawda liczy sie czas przejechania tych 9km….
    Jako ze jeżdżę praktycznie codziennie do pracy ta trasa widze na własne oczy jak ludzie przez własną głupotę narażają sie na mandaty i utratę prawa jazdy….Znak ogranicznie ajest dobrze widoczny, znak pomiaru jest dobrze widoczny, Janosik czy google mapydobrze ostrzegaja o takim pomiarze. wystarczy przez te 9km ustawic tempomat na 66km i nic sie nie stanie, ale nie trzeba zapierd….

  3. Przecież nie kupują tych x5/6, czy innych niewyposażonych w kierunkowskazy żeby później jeździć nimi 70km/h…błagam
    Panowie „menagerowie” w Skodach na WE… też mają problem z czytaniem znaków ograniczających i ich egzekwowaniem, zawsze muszą być 3sekundy przed innymi.

    • Mam pytanie. Ile czasu zaoszczędzę jadąc bocznymi drogami a potem przez Radomsko czyli teren zabudowany ze skrzyżowaniami, przejściami dla pieszych itd, w stosunku do tego ile stracę zwalniając do tych 70 na trasie? Ile zaoszczędzę na paliwie jadąc różnym tempem w stosunku do równomiernej spokojnej jazdy przez te 40km? Ale zapomniałem że liczy się adrenalina i zap..rdlalanie po mieście 140 bo nikt nie będzie ograniczał moich praw do bycia kozakiem w moim BMW 😁😁😁 jesteście żałośni

  4. A po co 66km skoro ograniczenie jest do 70? Licznik w aucie zawsze zawyża twoja prędkość a fotoradary i pomiar odcinkowy nie łapią od razu od np 70.takze spokojnie można nastawić 75 i nie dostaniesz mandatu. A twoja rzeczywista prędkość będzie minimalnie powyżej 70km/h.

    • Nie masz racji. Pojazd na prawidłowo dobranych oponach i prawidłowej kalibracji pokazuje równą prędkość zgodnie z licznikiem więc nie wprowadzaj ludzi w błąd

      • Jeszcze mi się taki pojazd nie zdarzył. Ostatnio w hondzie jak na tempomacie mam 143 to GPS podaje 138. Honda CR-V, nówka na zimówkach z salonu dokładnie wg zaleceń producenta

      • Wskazania licznika w każdym aucie zawsze są zawyżone bez względu na opony, GPS to potwierdza. To po pierwsze. Po drugie wg rozporządzenia o warunkach technicznych znaków drogowych wskazania znaków drogowych są podawane z dokładnością 10 km/h. Czyli przy ograniczeniu 70 możesz jechać 80 i nic ci nie zrobią, a nawet więcej, bo licznik zawyża.

      • Zobacz sobie testy zachara spalania, tam pokazuje on przy okazji przekłamania liczników. Chyba tylko jedno auto ze setek miał przekłamanie 1 km/h. Reszta 5, 8 a nawet 10 km/h przy 130 km/h

  5. Czyli po to czekaliśmy tyle miesięcy,na otwarcie na jednej nitce po dwa pasy w obu kierunkach, by wlec sie za tirami jednym pasem z prędkością 70km/h?? To w zasadzie ten drugi pas jest zbędny hehe. Generalnie cierpią teraz wszyscy przez kilku idiotów, którzy jeździli tym odcinkiem po200km/h. Jest to najgłupszy pomysł jaki widziałem i uważam, że auta osobowe powinny mieć możliwość przejazdu lewym pasem z wyższym ograniczeniem, które w zupełności byłoby bezpieczne 90-100km/h. Jak mam jechać A1 za tabunem tirów bo jest pomiar to już lepiej na 91 wjechać.

  6. Kombinatorstwo Polaków nie zna granic. Na miejscu służb to bym wprowadził coś w rodzaju szykany na drodze alternatywnej (sygnalizację świetlne na każdym skrzyżowaniu, zwężenia drogi, drempelsy itp)aby cwaniakom nie opłacało się zjeżdżać z autostrady i wydłużył dwukrotnie lub więcej czas przejazdu

  7. Jestem za przestrzeganiem przepisów i ściganiem piratów drogowych ale w Pisopolsce urządzenia mierzące prędkość nie są stawiane z uwagi na dobro kierowców tylko po to żeby uzupełnić dziurę budżetową którą obecne rządy spowodowały. W każdym z krajów są fotorady czy odcinkowe pomiary prędkości ale… są to miejsca zagrożenia bezpieczeństwa drogowego ,a nie szukanie kasy do budżetu tak jak z dodatkową akcyzą na paliwo pomimo, że ludzie ledwo co łączą koniec z końcem ale to jest PiS jak nie batem to biczem A Ty pokaczku zapier… za miskę ryżu albo zdychaj… tak dbają o społeczeństwo A sobie co? Podwyżki i nagrody po cichu wypłacane….wstyd i żenada….

  8. Aby przestrzegać prawa trzeba mieć do niego zaufanie. Pamiętam jak w 1997 czy 1998 r po robotach drogowych na dwópasmówke z Piask do Lublina został znak ograniczający prędkość z 70 km do 30 km. Stał przynajmniej 6-7 miesięcy po zakończeniu robót. Kilkaset metrów dalej stawali Policjanci z suszarką. Od tamtej pory zauważyłem setki głupich oznakowań na drogach. Jeżdżę może nie cały czas ale blisko 20 lat zawodowo. Nieraz trzeba impulsu aby się obudzić.

  9. Na tych odcinkach lewy pas dla sam. osobowych mógłby spokojnie i bezpiecznie wynosić 90, bo teraz to bez sensu w porównaniu z jezdnią 2 kierunkową, a ponadto na tej samej drodze poza odcinkami pomiaru na 60 i 40 kierowcy próbują ” nadrobić ” i grzeją ponad 100. Gdzie logika drogowców, w Europie na gorszych i dużo krótszych przebudowach ogranicza się do 80km/h .Może w końcu i u nas ktoś pomyśli o przepustowości tej głównej arterii bez zbędnej nadgorliwości

  10. Aj polaczki, nic nie myślicie tylko narzekacie i powtarzacie hasła, że państwo chce okraść, że to idiotyzm, że bez sensu itd.

  11. Na każdej autostradzie powinni zainstalować ten system. Nawet nowych bramownic nie potrzebują budować – wystarczy „rozwiesić” na już istniejących lub wiaduktach. Tępić zakompleksionych, nie mogących opanować mocy silników swoich pojazdów „miszczów” prostej, którzy przy lekkich utrudnieniach lądują w najlepszym razie „na zielonym”.

  12. Świetnym jest że publicznie podaje się sposób ominięcia obostrzeń odcinka pomiarowego. Zaiste dzięki niech będzie redaktorom.
    A tak na poważnie, z jednej strony tam pracują ludzie, często o centymetry obok pasa ruchu i operatorzy maszyn wolnobierznych przekraczający pas ruchu bo muszą swoją pracę wykonać. A z drugiej tłum wk!@#$!wionych kierowców którzy nie widzą podstaw do tego aby na całym odcinku turlać dropsa 70tką. W Rzeszy powszechnym ograniczeniem na zwężkach budowlanych jest 80km/h. I podejrzewam że gdyby faktycznie na tym odcinku tyle realnie jechać to nikt by nawet nie wpadł na pomysł odcinkowego pomiaru. Tyle tylko że GIDKIA czy inny nadzorca tych fotoradarów skumał bazę o tym że to żyła złota i strumień pieniędzy mandatow popłynął szerokim strumieniem do Pisowskiego skarbca aby było na nowe policyjne pały do rozpędzania demonstracji kobiet to ta budowa (i mandaty) będzie trwała do końca świata i jeden dzień dłużej. Wspomnicie te słowa. 1300 mandatów jednego dnia. Koszt tego systemu zwróci się w 2 tygodnie, reszta to czysty zysk.

  13. Lepiej to pozamykać co się da i ograniczyć już za wczasu prędkość na wszystkich drogach w Polsce. Jak po tych kilkunastostopniowych mrozach powywala nowe dziury, choć starych i teraz nie brakuje to dopiero będzie. I na testach na prawo jazdy proponuję dołożyć wtedy nowy manewr – slalom niesynchroniczny między pachołkami. Jak już zmieniać coś w tym kraju to qrwa po bandzie. Póki na to czas.

  14. w UK wszędzie są kamerki na zjazdach , wtedy wychodzi średnia danego odcinka i po temacie , można sobie depnac między kamerkami ale wtedy trzeba będzie zwolnić między następnymi he i tyle kombinowania

  15. Nie chodzi o omijanie przepisow , ale o to ze tworzone sa w sposob ze wymusza kombinowanie, na tym odcinku predkosc to 70, jechalem tam i procz barierek to normalna autostrada, jechanie 40km z predkoscia 70 jest smieszne, to jak jazda prawie motorowerem.

  16. Jechałem w nocy nad morze 12 stycznia,droga sucha bo był mrozik,koło 1:30 byłem na tych robotach,pusto,tylko kilka dużych w stronę łodzi,i jedź tu 70,na całej drodze do Gdańska może jechało z 15 osobowek

  17. Jeżdżę tą cholerną drogą bardzo czesto.
    I dla mnie robienie ograniczenia i pomiaru w tych miejscach, gdzie są juz dwa porządne pasy w jedną stronę do 70 km/h to draństwo!
    Ciągniesz się wtedy równo za tirami, które nieraz jadą szybciej, niż 70, więc aby wyprzedzić całe kolumny nie pojedziesz tą prędkością.
    Więc odcinek Tuszyn-Częstochowa zajmuje nieraz czas ok. 2h, bo przecież są dość długie odcinki, gdzie ciągniesz się jedym pasem i masz ograniczenie do 30-40.
    Więc niech się nie wymądrzają zazdrosne mądrale j.w. które raz na jakiś czas przejadą sobie kawałek do cioci w sąsiedniej wsi. Niech jadą 50, im nie czyni.
    Ale jeśli kilka razy w m-cu służbowo pokonujesz całą trasę np. do Katowic, czy Krakowa, to szlag cie trafia na to durne ograniczenie, bo tam spokojnie można pojechać 90.

  18. Panie Wojciechu ! W naszym kraju nie jest to nowośćą już ponad 20 lat taki pomiar prędkości był stosowany na trasie Nr 7 ok 80-90 km. Od Warszawy przed Glinojeckiem . Zdjęto kamery nie dawno jak przebudowywano ten odcinek „7”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dachowanie ciągnika

Gwałtowny manewr traktorzysty: Dachowanie i fart życia (wideo)

Auta spadły z urwiska - 5 osób rannych

Dwa samochody spadły z wysokiego urwiska: Wystarczyła chwila nieuwagi (wideo)