Zawsze warto być pomocnym dla innych. Niestety, czasami dobre chęci nie załatwiają sprawy, choć lepiej je mieć, niż odwracać głowę w drugą stronę.
Znieczulica społeczna jest w Polsce poważnym problemem. Niektórzy po prostu boją się interweniować, nawet jeśli nie ma dużego zagrożenia. Tym razem jednak udało się uzyskać wsparcie. Obywatelska pomoc seniorowi zasługuje na pochwałę. Aczkolwiek nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Do zdarzenia doszło 23 maja w Łodzi. Starszemu mężczyźnie popsuł się samochód – los chciał, że akurat na środku ruchliwego skrzyżowania. Ze względu na masę własną pojazdu, senior nie był w stanie samemu go przemieścić w bezpieczne miejsce.
Obywatelska pomoc seniorowi
Znalazła się jednak grupka osób, która postanowił przepchnąć samochód. Niestety, nikt nie zapanował nad kierownicą, co skomplikowało sytuację i doprowadziło do niepożądanych konsekwencji.
>Zatrzymanie obywatelskie pijanego kierowcy. Wiózł 7-letniego syna (wideo)
Obywatelska pomoc seniorowi zakończyła się uderzeniem w słup z sygnalizacją świetlną. Na nagraniu widać, jak uszkodzone zostają grill, maska i zderzak. Przy tej prędkości nie ma jednak mowy o poważnych wgnieceniach.
Intencje były dobre, ale efekt – już niekoniecznie. Niewykluczone, że samochód był zgaszony i układ kierowniczy nie oferował wspomagania. Przez to trudniej było skręcić. Kierowca mógł po prostu nie zdołać obrócić wieńcem na krótkim dystansie, co doprowadziło do takich skutków.
Jaki płynie z tego wniosek? Gdy jest spora liczba pomagających, kierujący powinien wejść do kabiny i zapewnić sterowność. Równie dobrze ktoś mógł przechodzić lub przejeżdżać. Brak kierowcy we wnętrzu to odebranie sobie możliwości wyhamowania pojazdu. W takich sytuacjach warto więc zachować trzeźwy umysł.