W tych wszystkich historiach zawsze problemem jest przecenianie własnych umiejętności. Niestety, zakończenia bywają fatalne.
Ten kierowca kultowego Mitsubishi obejrzał Szybkich i Wściekłych i poczuł, że też potrafi tak jeździć. Pewnie nie do końca potrafił odróżniać film akcji od rzeczywistości, ale duże prawdopodobieństwo, że nowe doświadczenie wpłynęło na jego wyobraźnię. Ale po kolei.
Nagranie z samochodu świadka ujawnia perspektywę z dwóch kamer – przedniej i tylnej. Doskonale widać, jak czarne Mitsubishi Lancer EVO robi sobie slalom z innych samochodów. Kierowca narażał wszystkich wokół na duże niebezpieczeństwo. Na pewno jechał znacznie szybciej, niż powinien.
Był szybki i wściekły – stał się rozbity i obolały
Każdy wie, dokąd to wszystko zmierza. Na lewym pasie był zatrzymany samochód. Kierowca Lancera EVO myślał, że zmieści się na trzeciego, ale zahaczył przodem o Astrę, a następnie uderzył w Forda Fiestę.
W pewnym momencie jechał na dwóch kołach. Niewiele zabrakło do dachowania. Efektem jego nieodpowiedzialnego zachowania było znaczące uszkodzenie trzech samochodów. Na szczęście żaden uczestnik tego niebezpiecznego zdarzenia nie odniósł poważnych obrażeń zagrażających zdrowiu lub życiu.
Kierowca z pewnością zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Niewykluczone, że straci uprawnienia i sporo pieniędzy na naprawę własnego auta. Szkoda tylko niewinnych ludzi, który nie mieli szans, by uniknąć konsekwencji związanej z głupotą innego uczestnika ruchu.