Choć Komisja Europejska delikatnie złagodziła oczekiwania wobec producentów, nie ma mowy o możliwości zmiany kierunku. Właśnie dlatego każda marka rozwija swoją gamę produktową w oparciu o średnią emisję CO2. Jednym z tego efektów będzie nowy SUV Skody, który bierze na celownik ważnych rywali – także tych azjatyckich.
Nowy SUV Skody coraz bliżej
Na wczorajszej konferencji czeskiej firmy ujawniono wyniki finansowe za zeszły rok oraz garść informacji na temat strategii, która ma być realizowana. Największą uwagę przykuł nowy SUV Skody, a raczej fakty na jego temat. Wraz z nimi ujawniono pierwsze zapowiedzi graficzne.
Czy można mówić o potencjalnym bestsellerze? Na pewno nie z perspektywy polskiego rynku. Przyszły debiutant może dołożyć swoją cegiełkę, ale nie ma szans w bezpośrednim starciu z Octavią czy Fabią.
Należy spodziewać się dużego samochodu, który zostanie elektrycznym odpowiednikiem Skody Kodiaq. Będzie dysponował zupełnie inną, odważniejszą stylistyką – wzorem innych produktów z gamy „zero-emisyjnej”.
Odważny design
Grafiki nie ujawniają wszystkiego, ale na ich podstawie można dojść do kilku istotnych wniosków. Zacznijmy od pasa przedniego, który będzie dysponował reflektorami zintegrowanymi z LED-ami do jazdy dziennej. Te drugie mają kształt grotów strzały.
Pomiędzy elementami oświetlenia znajdzie się szeroki, lity panel, który ma być alternatywą dla klasycznego grilla. Najpewniej zyska dyskretne podświetlenie. Z pewnością nie zabraknie także masywnego zderzaka.

Bardzo intersująco wyglądają tylne lampy. Te z kolei mają kształt liter „T”, co wygląda elegancko, oryginalnie i minimalistycznie zarazem. Warto zaznaczyć, że zachodzą na klapę bagażnika. Dobrze, że nie są złączone blendą LED – to już robi się nudne.
Jedno z ujęć ujawnia także skromnie pochyloną szybę z tyłu, co zwiastuje dużą przestronność wnętrza. Nad nią umieszczono duży spojler dachowy. Summa summarum, zapowiada się naprawdę przyzwoicie.
Nowy SUV Skody tylko elektryczny
Opisywany model ma być oferowany wyłącznie z napędem elektrycznym. Producent nie przewiduje spalinowych lub hybrydowych alternatyw, co jasno ogranicza zakres oraz grono potencjalnych konkurentów.
Dokładne wymiary samochodu nie zostały ujawnione, ale nowy SUV Skody ma mieć pokaźne gabaryty. Z nieoficjalnych informacji wynika, że będzie to przedstawiciel segmentu D, co oznacza rywalizację z takimi modelami, jak Kia EV9.

Auto wykorzysta platformę MEB EV stworzoną przez koncern Volkswagena. Jest ona przystosowana do różnego rodzaju napędów akumulatorowych – zarówno jedno-, jak i dwusilnikowych. To zwiastuje dużą moc i niezły zasięg.
Nie jest tajemnicą, że zapowiedzią tego modelu był koncept Vision 7S, który legitymował się zasięgiem wynoszącym 600 kilometrów. Wydaje się, że wersja produkcyjna powinna zapewniać podobne rezultaty w tej kategorii.
Jeśli nowy SUV Skody odniesie sukces, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że producent pobije swój własny rekord sprzedaży. Przypomnijmy, że w 2024 roku sprzedał 936 600 egzemplarzy swoich aut. Granica miliona może więc zostać przebita.