To może być jeden z najważniejszych graczy w swoim segmencie. Kluczowy argument ma stanowić bardzo dobry stosunek ceny do wyposażenia i osiągów. Czy nowy SUV Omody osiągnie sukces w naszym kraju? Ma ku temu duże predyspozycje. Wszystko jest więc w rękach marketingu, który musi skutecznie rozpowszechnić informacje o istnieniu tego samochodu.
Nowy SUV Omody już blisko
W naszym kraju zadomowiło się już kilkunastu chińskich producentów samochodowych – a to jeszcze nie koniec. Niektórzy z nich są bardziej popularni od innych ze względu na ciekawsze oferty. Wydaje się, że nowy SUV Omody może pozytywnie wpłynąć na pozycję marki – zarówno pod względem sprzedażowym, jak i wizerunkowym.
Omoda 9 SHS ma pojawić się w Polsce jeszcze w tym roku. Jej topowa wersja może generować nawet 600 koni mechanicznych. To pozwala przypuszczać, że producent będzie chciał przekonać do siebie jeszcze bardziej wymagających klientów.
Najważniejsze jednak, że nie mówimy o modelu stricte elektrycznym. Nowy SUV Omody ma oferować napęd hybrydowy, który zapewni nie tylko dobre osiągi, ale też bardzo duży zasięg. I właśnie tego oczekują lokalni nabywcy.
Omoda 9 SHS – całkiem ładna, prawda?
Design tego samochodu wpisuje się w aktualne trendy. Pas przedni tworzą wąskie reflektory uzupełnione blenda LED i pionowymi listwami wkomponowanymi w zderzak. Uwagę zwracają także nazwa marki na czarnej listwie i grill o charakterystycznej fakturze.
Profil ma w sobie sporo dynamiki, mimo że to SUV. Z pewnością nie można mówić o stylu coupe, ale opadająca linia dachu i zwężające się przeszklenia nadają tej sylwetce odrobinę lekkości. Uwagę zwracają również schowane klamki i osłony chroniące dolne strefy nadwozia.

Tył ma w sobie coś z Lexusa NX. Chodzi przede wszystkim o mocno pochyloną szybę, które sprawia, że nowy SUV Omody wygląda, jakby był lekko zgarbiony. Do tego dochodzi pas świetlny łączący lampy.
W tym miejscu warto wspomnieć o gabarytach tego auta. Chiński SUV ma 4770 milimetrów długości, 1920 milimetrów szerokości i 1670 milimetrów wysokości. Pod względem gabarytów aspiruje do segmentu E, dlatego potencjalnymi rywalami są Renault Espace czy Nissan X-Trail.
Nowy SUV Omody z napędem hybrydowym
Trudno jednoznacznie stwierdzić, które wersje napędowe trafią do Polski, ale należy spodziewać się, że wśród nich znajdzie się ta najmocniejsza. I właśnie o niej chcielibyśmy Was poinformować, bo rzeczywiście robi wrażenie.
To hybryda plug-in, która dysponuje benzynowym, doładowanym silnikiem o pojemności 1,5 litra, który generuje 141 koni mechanicznych i 215 niutonometrów. Jego uzupełnieniem są dwie jednostki elektryczne na przedniej osi, które dodają 220 koni mechanicznych i 390 niutonometrów.

To nie jest koniec, ponieważ nowy SUV Omody w topowej wersji dysponuje trzecim silnikiem elektrycznym – tym razem na tylnej osi. Ten akurat oddaje do dyspozycji 235 koni mechanicznych i 310 niutonometrów.
Potencjał systemowy tego układu to 596 koni mechanicznych. Za jego przenoszenie na koła ma odpowiadać automatyczna, trzystopniowa przekładnia z podwójnym sprzęgłem. Osiągi? Sprint do setki zajmuje zaledwie 4,9 sekundy.
Omoda 9 SHS – zasięg
Jako że to hybryda PHEV, warta uwagi jest również bateria. To konstrukcja CATL, której pojemność wynosi 34,46 kWh. Zgodnie z informacjami producenta, zasięg w trybie elektrycznym to 145 kilometrów, co robi wrażenie.
Ładowanie akumulatora trakcyjnego może odbywać się z mocą 6,6 kW w trybie AC lub do 70 kW podczas używania ładowarki DC. Jak na hybrydę plug-in, te wyniki są w pełni akceptowalne, a nawet zadowalające
Warto podkreślić, że do tego dochodzi 70-litrowy zbiornik paliwa. Uzupełniając bak i baterię do pełna, łączny zasięg tego samochodu ma wynosić ponad 1100 kilometrów. To tyle, co w przypadku dwulitrowego diesla o mocy 200 koni mechanicznych (w aucie o podobnych gabarytach, ale słabszych osiągach).
Chińska marka jeszcze nie ujawniła oficjalnych cen opisywanego modelu. Należy jednak spodziewać się korzystnej oferty na tle renomowanych rywali z Europy i Japonii. Podejrzewamy, że bazowe wyposażenie będzie bardzo bogate.