Wojciech Krzemiński
Amerykańska marka znajduje się pod skrzydłami koncernu Stellantis, co pozwala na nieco szybsze rozwijanie oferty produktowej. Znajdują się w niej zarówno legendarne modele, jak i zupełni debiutanci, którzy mają przyciągnąć kolejnych klientów do salonów na całym świecie. Świetnym tego przykładem jest Avenger – produkowany w Polsce. Co ciekawe, wkrótce na rynek trafi jeszcze inny, nowy Jeep o ciekawej sylwetce.
Nowy Jeep już blisko
Ofensywa modelowa trwa, co jest dobrą wiadomością dla potencjalnych nabywców. Dzięki poszerzaniu gam, na rynku znajduje się więcej propozycji, a to zwiększa wybór. Fakt, analiza jest może bardziej czasochłonna, ale pozwala na jeszcze skuteczniejsze dopasowanie samochodu do indywidualnych potrzeb. Czy nowy Jeep je spełni?
Wszystko zależy od oczekiwań. Pod względem designu z pewnością zdobędzie uznanie. Prezentuje się ciekawie, a przy tym czerpie garściami z innych modeli amerykańskiej marki. Co ważne, jego karoseria nawiązuje także do starszych konstrukcji, co oznacza zachowanie tożsamości stylistycznej.
Jak się nazywa? Recon. Podejrzewamy, że błyskawicznie zyska przydomek „Bekon”. Aby było jeszcze ciekawiej, całą flotę Jeepa reklamuje Harrison Ford. A wydawało się, że nazwisko tego znanego aktora lepiej pasuje do promowania Bronco.
Tak naprawdę debiut rynkowy tego modelu miał nastąpić już kilka miesięcy temu. Niestety, doszło do pewnych opóźnień, dlatego trafi do produkcji w trzecim albo czwartym kwartale 2025 roku.
Odważna sylwetka
Amerykański producent udostępnił kolejne zdjęcia tego modelu. Nowy Jeep Recon ma kwadratowe nadwozie z wysoko poprowadzoną maską i niemal płaskim dachem. Do tego chodzą masywne osłony, które są praktycznie z każdej strony pojazdu.
Pas przedni budzi respekt. Kafelkowe reflektory sąsiadują z grillem podzielonym na siedem części – zgodnie z tradycją. W zderzaku znalazły się uchwyty na linę oraz dodatkowe punkty świetlne. Wszystko po to, by użytkownik nie obawiał się zjechania z asfaltu.
Z kolei profil samochodu ujawnia masywne koła, proste drzwi (łatwe w demontażu) z widocznymi zawiasami i duże przeszklenia. Z tej perspektywy widać również godny prześwit, który jest uzupełnieniem off-roadowych aspiracji Recona.
Zgodnie z przypuszczeniami, tył amerykańskiego auta jest bardzo prosty. Nowy Jeep ma kwadratowe lampy, ściętą szybę otwieraną niezależnie i skrzydło bagażnika, na którym zamontowano koło zapasowe.
Nowy Jeep zaoferuje sporą moc
Producent nie ujawnił jeszcze oficjalnych danych technicznych tego modelu, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że nowy Jeep otrzyma układy napędowe z Wagoneera S. To oznacza, że będzie dostępny w wersji elektrycznej – najpewniej tylko w takiej.
Jeśli plotki się potwierdzą, to układ dwusilnikowy zaowocuje mocą 500 koni mechanicznych oraz 710 niutonometrami maksymalnego momentu obrotowego. W grę wchodzi także wzmocniony wariat (600 koni mechanicznych i 836 niutonometrów.
Recon może być zintegrowany z baterią litowo-jonową, której pojemność to 100,5 kWh. Jako że mówimy o dużym i ciężkim samochodzie, nie ma co liczyć na rekordy w zasięgu. Ten może wynosić niecałe 500 kilometrów. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość i zaczekać na dane od producenta.
