Polski rynek motoryzacyjny zapewnia bardzo duży wybór. Wnikliwy poszukiwacz okazji z pewnością może znaleźć co najmniej kilka bardzo ciekawych propozycji, które przekonują do zakupu stosunkiem ceny do wyposażenia. Hyundai i30 z salonu jest tego znakomitym przykładem. Aż trudno uwierzyć, że wypada tak korzystnie – nie tylko na tle rywali, ale też mniejszych modeli.
Hyundai i30 z salonu czy Grande Panda?
I tu wracamy do pewnego materiału, którego głównym bohaterem był Fiat Grande Panda. To bardzo interesujący, miejski crossover będący bliźniaczą konstrukcją Citroena C3. Poznaliśmy jego ofertę i doszliśmy do wniosku, że może zyskać popularność w naszym kraju. Problem w tym, że w jego cenie jest dziś dostępny Hyundai i30 z salonu.
To nie jest żart. Południowokoreańska marka zdecydowała się na rabaty rocznika 2024 (rok modelowy 2025) sięgające aż 12-15 tysięcy złotych. I nie mówimy jedynie o tych świetnie doposażonych wersjach tylko każdej konfiguracji.

Atrakcyjność oferty podkreśla przyzwoita oferta silnikowa. Znajdziemy w niej konstrukcje doładowane i wolnossącą – konwencjonalne i wyposażone w układ miękkiej hybrydy. Większość może być zintegrowana również ze skrzynią automatem.
Niektórzy mogą uznać, że konstrukcyjnie jest to już stare auto. I mają rację. W tych czasach może to być jednak zaleta. Dlaczego? Takie pojazdy są bardziej ergonomiczne, a przy tym wystarczająco dobrze wyposażone, by zapewniać komfortową jazdę. Przeładowanie elektroniką nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem – szczególnie z dłuższej perspektywy.
Okazja roku w segmencie C?
Postanowiliśmy przedstawić dwie propozycje – obie są bazowe, a różnica w ich cencach wynosi zaledwie 3000 złotych. Przejdźmy więc do rzeczy. Absolutną podstawą jest Hyundai i30 z salonu wyposażony w konstrukcję 1.5 DPI za 83 900 złotych. Co to za jednostka? Ku zaskoczeniu, wolnossąca, która jest zdolna do wydajnej pracy z instalacją LPG.
Dla licznych pragmatyków będzie to idealne rozwiązanie. Z silnikiem zintegrowano sześciobiegową skrzynię manualną. Potencjał? . Tyle wystarczy, by koreański kompakt osiągał setkę w 13,4 sekundy i rozpędzał się do 178 km/h. Według producenta, zużywa średnio 7 litrów w cyklu mieszanym.

Wyposażenie Pure, czyli to najuboższe może okazać się wystarczające. W jego skład wchodzą m.in.: obowiązkowe systemy bezpieczeństwa z asystentami jazdy, reflektory full LED z funkcją doświetlania zakrętów, tylne lampy LED, światłą przeciwmgłowe, fotel kierowcy z regulacją wysokości, elektrycznie sterowane szyby z przodu, skórzana kierownica, klimatyzacja, komputer pokładowy z kolorowym wyświetlaczem, tempomat, kamera cofania, przednie i tylne czujniki parkowania i centralny ekran dotykowy (10,25 cala).
Dla porównania Fiat Grande Panda ze 100-konną, miękką hybrydą kosztuje 79 900 złotych, czyli różnica jest niewielka. Sam pojazd ma jednak znacznie mniejsze gabaryty i gorsze wyposażenie. Jego przewagi należy szukać jedynie w dwusprzęgłowym automacie.
Hyundai i30 z salonu – wersja doładowana
Dla osób oczekujących nieco lepszej, choć wciąż przeciętnej dynamiki przygotowano wersją z doładowanym silnikiem benzynowym w najsłabszej wersji. Kosztuje ona 86 900 złotych, co wciąż stanowi bardzo atrakcyjną ofertę na tle wszystkich kompaktów znajdujących się na rynku – również tych spokrewnionych z i30.
Kierowca, który wybierze ten wariant będzie miał do dyspozycji 100 koni mechanicznych i 172 niutonometry. To przełoży się na sprint do 100 km/h w 13,1 sekundy i taką samą prędkość maksymalną (178 km/h). Spalanie ma wynosić niewiele ponad 6 litrów. Wariant z doładowaniem jest więc nieco bardziej dynamiczny, a przy tym oszczędniejszy. Może jednak być mniej trwały ze względu na dodatkowy osprzęt silnika (w tym turbinę).
Jeżeli klient życzyłby sobie automatu, to musi dopłacić 8000 złotych. To duża różnica, ale taka konfiguracja wciąż wygląda dobrze na tle Golfa, Leona i Octavii, które i tak w podstawie (ze skrzyniami manualnymi) kosztują nawet kilkanaście tysięcy więcej.
Pamiętajmy także o bardzo dobrych warunkach gwarancyjnych Hyundaia, które obejmują pięć lat ochrony bez limitu kilometrów. Dla klienta indywidualnego ma to szczególnie duże znaczenie podczas eksploatacji.
taka hitowa cena a kolejki nie stoją. Ciekawe czemu?
Wystarczy zastanowić się nad znaczeniem takich słów jak wybór, konkurencja, dobór względem potrzeb, przemyślana decyzja. Polecam to ostatnie przed napisaniem byle czego, aby tylko napisać.