w

Nowy DS 4 – premiera w Polsce

10 marca w Mikołajkach przywitaliśmy DS 4, który przestał być Citroenem. Czy auto zdoła wypromować nową markę na polskim rynku? Czy klienci zechcą francuskie premium? Czas pokaże, ale już można stwierdzić, że szanse są spore.

ds_4_premiera_2016_2

Zacznijmy od stylistyki. DS 4 zawsze wyglądał dobrze, ale teraz prezentuje się jeszcze lepiej. Największą nowością jest pas przedni z ładnie narysowanymi reflektorami (84 LED-y plus ksenony), masywnym zderzakiem i grillem o nowym, przyjemnym dla oka kształcie. Z tyłu pojawiły się natomiast inne wypełnienia lamp. Wraz z nowym DS 4 debiutuje wersja Crossback, którą wyróżniają dodatkowe osłony karoserii, dedykowane felgi, relingi, delikatnie zwiększony prześwit (30 mm) i wzbogacona paleta kolorów. Warto dodać, że bez warunku na to, który egzemplarz wybierzemy, zawsze będziemy się cieszyć z chromowanych uzupełnień. I bardzo dobrze. Skoro to premium, musimy „czuć piniądz”. Klienci coraz częściej decydują się na personalizację własnych egzemplarzy, dlatego oprócz wyposażenia dodatkowego, DS oferuje kombinacje kolorystyczne, których jest 38.

ds_4_premiera_2016_3

Wnętrze zyskało przede wszystkim na jakości. Materiały są lepsze i jeszcze staranniej spasowane. Konsolę centralną zdobi teraz nowy ekran dotykowy znany z innych kompaktów koncernu. Działa on sprawnie i ma czytelny interfejs, dlatego trudno się przyczepiać. Co więcej, został wyposażony w funkcje Mirror Link, iApple CarPlay i Internet, bo coraz częściej liczy się kompatybilność urządzeń zewnętrznych z pokładowymi. Dzięki tym rozwiązaniom fani smartfonów i nowoczesnej technologii nie będą się nudzić. Cieszy również normalny panel klimatyzacji, który został umieszczony na odpowiedniej wysokości. Choć mamy do czynienia z francuskim kokpitem, pełnym fantazji, nie możemy mieć większych zastrzeżeń do ergonomii. Duży plus należy się także za czytelne zegary z możliwością zmiany koloru podświetlenia. Jakieś wady? Może jedna. Przydałaby się nieco mniejsza kierownica. Z drugiej jednak strony jest to też jakiś wyróżnik, bo nie można powiedzieć, że ma ona niewygodny wieniec czy przeszkadza podczas dynamicznego pokonywania zakrętów.

ds_4_premiera_2016_4

Fotele mają tę samą, słuszną wielkość i jeszcze ciekawiej wyglądającą tapicerkę. Są też wygodne i dobrze podtrzymują ludzką sylwetkę – praktycznie każdą. Zakres regulacji jest spory, dlatego dobranie odpowiedniej pozycji nie wymaga żadnych czarów. Na tylnej kanapie nie ma już tak dużo miejsca, ale dwie osoby średniego wzrostu zmieszczą się bez żadnych problemów. Trzeba jedynie uważać przy wysiadaniu, bo ładnie poprowadzona linia drzwi ograniczyła wielkość otworu. Co równie ważne, atrakcyjny design nie „zabrał” bagażnika, który ma 359 litrów pojemności. Nie jest to rekord, ale na wczasy w zestawie 2+2 powinno wystarczyć. Owszem, próg załadunku jest dość duży, ale nie jest to zbyt wysoka cena za taką dawkę elegancji.

ds_4_premiera_2016_5

W gamie jednostek napędowych znajdziemy zarówno diesle, jak i benzyniaki. Pierwsze z nich to konstrukcje 1.6 BlueHDi (120 KM) i 2.0 BlueHDi (150 i 180 KM). Z kolei wśród tych drugich znajdziemy 1.2 PureTech (130 KM) i 1.6 THP (165 i 210 KM). Warto dodać, że jednostki współpracują sześciobiegowymi manualami i dopracowanymi automatami EAT6. Najsłabszy wariant, czyli 120-konny diesel pozwala na rozpędzenie auta w 11,4 sekundy, co jest niezłym wynikiem. Z kolei topowa wersja z 210-konną benzyną rozmienia setkę w 7,8 sekundy.

ds_4_premiera_2016_6

W DS 4 zawsze ceniłem sobie jakość prowadzenia. Mimo sylwetki niewielkiego crossovera, auto miało bardzo sprężyste zawieszenie i dawało poczucie pewności podczas dynamicznej jazdy. Nie inaczej jest w przypadku nowego modelu. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Układ kierowniczy także nie budzi zastrzeżeń. Pierwszą jazdę udało mi się odbyć wersją Crossback ze 165-konnym silnikiem 1.6 THP współpracującym z przekładnią EAT6. Samochód był wystarczająco dynamiczny i nie sprawiał najmniejszych kłopotów podczas wyprzedzania. Automat został jednak zaprogramowany w taki sposób, że najlepiej czuje się podczas spokojnej jazdy, kiedy to zmienia przełożenia płynnie i niezauważalnie. To ciekawe, ponieważ ta sama skrzynia w Peugeocie 308 działa nieco sprawniej podczas wykorzystywania pełnego potencjału jednostki.

ds_4_premiera_2016_7

DS 4 to także bezpieczeństwo. Auto jest dostępne z systemem Intelligent Traction Control, który jeszcze skuteczniej zapobiega poślizgowi kół przednich i ułatwia ruszanie z miejsca na śliskich nawierzchniach. Co ciekawe, na liście wyposażenia opcjonalnego znalazł się DS Connect Box, który obejmuje pakiety Assistance (wysyła automatycznie powiadomienie, wezwanie pomocy drogowej i służb ratowniczych z lokalizacją pojazdu), Monitoring (będący wirtualną książką przeglądów), Mapping (dane o lokalizacji pojazdu przy wjeździe i wjeździe z danej strefy geograficznej) i Trakcing (geolokalizacja samochodu w przypadku kradzieży).

ds_4_premiera_2016_8

Pozostaje już tylko kwestia cen. DS 4 dostępny jest tylko w jednej wersji wyposażenia, którą można uzupełnić różnymi dodatkami. I jest to dobre rozwiązanie. Za podstawowy wariant trzeba zapłacić 87 900 zł (93 900 w przypadku wersji Crossback). I według mnie właśnie 1.2 PureTech 130 S&S będzie motorem napędowym sprzedaży. Świetna jednostka napędowa i rozsądna, jak na premium cena mogą przyciągnąć do salonów nowych klientów. Na drugim końcu cennika mamy 180-konnego diesla z automatem, który kosztuje 120 900 zł. To opcja dla tych, którzy pokonują naprawdę duże przebiegi w szybkim tempie.

ds_4_premiera_2016_9

Gama DS-a to aktualnie 3 znane już samochody po odświeżeniu. Najważniejszym z nich jest z pewnością DS 4, który powinien zwiększyć zainteresowanie marką i spopularyzować ją na polskim rynku. Liczymy, że w niedalekiej przyszłości poznamy kolejne modele francuskiej marki premium, ponieważ duża gama modelowa to jeden z fundamentów umożliwiających pozyskanie dużej klienteli premium.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowy Duster już w 2017 roku

Volvo S90 i V90 – polska premiera