Wszyscy coraz śmielej spoglądają w stronę chińskich samochodów, co nie oznacza, że od razu decydują się na ich zakup. Analiza polskiego rynku pozwala na znalezienie równie ciekawych propozycji, które są oferowane przez bardziej renomowanych, popularnych producentów. I ten nowy crossover 4×4 może być tego przykładem. Nie jest częstym widokiem na polskich drogach, a powinien, ponieważ to solidne, niezawodne auto.
Nowy crossover 4×4 w dobrej cenie
Teoretycznie, wspomniana wyżej cena eliminuje możliwość zakupu nowego samochodu ze wspomnianym napędem. Istnieje jednak auto, który od lat oferuje takie rozwiązanie. Jest oczywiście droższe, niż kilka lat temu (przez inflację i inne czynniki), ale też oferuje więcej, niż w pierwotnej ofercie.
Cóż to takiego? Suzuki Ignis, które łączy miejski charakter ze zdolnościami poza asfaltem. Wyjątkowo trudno znaleźć dla tego modelu bezpośredniego konkurenta. Segment małych crossoverów jest bardzo skromny. Teoretycznie, można przyrównać ten model do Toyoty Aygo X, ale popularniejsza rywalka jest bardziej budżetową propozycją. Poza tym, nie oferuje napędu na wszystkie koła.

Jeszcze jakiś czas temu, do tego towarzystwa można byłoby dopisać Fiata Pandę Cross 4×4, ale ten udany model też nie jest już dostępny w oficjalnej sieci sprzedaży. Pozostała jedynie Pandina z napędem FWD, który wpisuje się bardziej w miejskie oczekiwania użytkowników.
W tym miejscu warto wspomnieć o wymiarach prezentowanego modelu. Ignis ma 3700 milimetrów długości, 1595 milimetrów wysokości i 1690 milimetrów szerokości. Jest to zatem lekko wyrośnięty przedstawiciel segmentu A.
Suzuki Ignis 4WD – dane techniczne
Ten niewielki model skrywa wolnossący silnik 1.2 DualJet pracujący w układzie miękkiej hybrydy. Kierowca ma do dyspozycji 83 konie mechaniczne i 107 niutonometrów. Nie są to potężne wartości, ale masa własna wynosząca zaledwie 900 kilogramów sprawia, że w zupełności wystarczają do codziennej eksploatacji.
Za przenoszenie mocy na koła odpowiada pięciobiegowa przekładnia manualna. Podobnie jak w przypadku silnika, japońska marka nie daje żadnego wyboru. Nowy crossover 4×4 występuje tylko z tymi podzespołami – bez żadnych alternatyw.

Osiągi nie są rewelacyjne, ale akceptowalne. Przyspieszenie do 100 km/h trwa dokładnie 12,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 165 km/h. Spalanie? To jedna z głównych zalet tego modelu. Zużycie paliwa w cyklu mieszanym to 6 litrów w warunkach rzeczywistych.
A co z napędem? To układ ALLGRIP Auto, który zapewnia dołączanie tylnej osi w razie utraty przyczepności przednich kół. Nietrudno wyobrazić sobie taką sytuację poza asfaltem albo na zaśnieżonej, mokrej nawierzchni. To w połączeniu z krótkimi zwisami nadwozia daje całkiem duże zdolności terenowe.
Co oferuje nowy crossover 4×4 od Suzuki?
Przypomnijmy, że bazowa konfiguracja tego modelu, która jest wyposażona w napęd 4WD stanowi wydatek 90 900 złotych. Czy można mówić o okazji? W porównaniu do innych modeli z takim rozwiązaniem, jest to zdecydowanie najtańsza propozycja. Należy jednak uczciwie dodać, że również najmniejsza.

Nowy crossover 4×4 oferuje wspomniany silnik o mocy 83 koni mechanicznych sprzęgnięty z pięciobiegową skrzynią manualną. Jak sugeruje konfigurator, aktualnie dostępne wyposażenie nosi nazwę Premium Plus. Co oferuje?
Kierowca decydujący się na taki egzemplarz otrzymuje m.in.: reflektory LED (mijania i drogowe), klimatyzację manualną, pakiet systemów bezpieczeństwa, dotykowy ekran multimedialny, elektrycznie sterowane szyby z przodu, kamerę cofania, fotel kierowcy z regulacją wysokości, wielofunkcyjną kierownicę, centralny zamek i 16-calowe felgi aluminiowe.
Podsumowując, ten nowy crossover 4×4 to bardzo ciekawa propozycja dla tych, którzy szukają samochodu o miejskim charakterze, ale również zdolnego do bezpiecznego przemieszczania się po drogach szutrowych lub śliskich nawierzchniach. Może przydać się szczególnie w górach, gdzie nietrudno o strome wzniesienia i cięższe warunki pogodowe.