Aston Martin pochwalił się kolejną generacją modelu Vantage. Jak na tę brytyjską markę, zmiany są bardzo duże.
Nowy Vantage to jeszcze więcej minimalizmu i nowoczesności stylistycznej. Przód charakteryzują niewielkie reflektory o łagodnym kształcie, zderzak z dużym wlotem powietrza oraz bardzo długa maska. Z tyłu dominują natomiast światła połączone ledową listwą i wyraźnie pochylona szyba. Sama sylwetka jest po prostu piękna.
Rewolucja to także wnętrze. Kokpit ma zupełnie inny design, ale wciąż można poznać, że to szkoła Astona Martina. Ciekawie zgrupowano przyciski i pokrętła, które znajdują się nie tylko na konsoli środowej, ale też wysokim tunelu umieszczonym pomiędzy fotelami.
Sercem brytyjskiego supersamochodu jest 4-litrowe V8 z podwójnym doładowaniem, które potrafi generować 510 KM i 685 Nm. Współpracuje z nim 8-biegowy automat, choć niewykluczone, że w ofercie będzie także manual. Masa własna? Niewiele ponad 1,5 tony. Nowy Vantage osiąga pierwszą setkę w 3,6 sekundy i rozpędza się do 313 km/h. Każdy chętny musi wyłożyć na stół przynajmniej 154 000 euro (cena z rynku niemieckiego).