Renault udostępniło zdjęcia i pierwsze informacje techniczne swojego najnowszego hot hatcha.
Megane RS otrzymało masywny body kit, w skład którego wchodzą sportowe zderzaki, nakładki na progi, dodatkowe wloty powietrza i ledy o charakterystycznym kształcie, dyfuzor, ciekawie wyglądające felgi i centralnie umieszczoną końcówkę wydechu. Musimy przyznać, że francuski kompakt prezentuje się teraz i muskularnie, i z klasą. Warto zaznaczyć, że auto występuje z nadwoziem 5-drzwiowym.
We wnętrzu zagościły natomiast kubełkowe fotele, które już na pierwszy rzut oka wyglądają na bardzo skuteczne. Nie zabrakło także skórzanej tapicerki, uzupełnień z czerwonych nici, sportowej kierownicy i wstawek z włókna węglowego. Sportowy sznyt uzupełniają aluminiowe pedały.
A pod maską… niespodzianka. Do tej pory wydawało się, że pod maskę trafi dwulitrowy, doładowany benzyniak. Renault jednak skrupulatnie wodziło nas za nos i ostatecznie zamontowało 1,8-litrową jednostkę znaną z Alpine A110. W tym przypadku ma ona generować 280 KM. Chętni na „coś mocniejszego” mogą zaczekać na wariant 300-konny, który wkrótce dołączy do oferty. Z silnikiem współpracować może 6-biegowy manual lub dwusprzęgłowy automat o tej samej liczbie przełożeń. Osiągi nie zostały jeszcze ujawnione.
https://www.youtube.com/watch?v=X36CPkiicm0
Cały potencjał trafia oczywiście na przednią oś co nie jest łatwe w okiełznaniu. Wierzymy jednak w kunszt francuskich inżynierów. Warto dodać, że względem poprzednika poprawiono zarówno układ kierowniczy, jak i zawieszenie. Co więcej, w aucie został zastosowany system 4Control, który oznacza skrętną tylną oś. Dzięki temu rozwiązaniu Megane RS powinno jeszcze skuteczniej wpisywać się w zakręty. Z kolei za zatrzymywanie będą odpowiadać hamulce Brembo z tarczami w rozmiarze 335 mm.
Wśród wyposażenia znajdzie się także Multi Sense oferujący wybór trybu jazdy: Comfort, Normal, Sport, Race i Pro. Nie zabraknie również systemów odpowiadających za bezpieczeństwo (awaryjne hamowanie, monitorowanie martwego pola itp.). Francuski hot hatch powinien trafić do sprzedaży na początku przyszłego roku.