w

Nowe Lamborghini Bravo mogłoby tak wyglądać. Byłoby hołdem dla legendy

Nowe Lamborghini Bravo
Nowe Lamborghini Bravo, grafiki: Marco Maltese

Niewielu producentów posiada tak mocny wizerunek, jak Lamborghini. Choć ma ogromnych konkurentów (na czele z Ferrari), przyciąga fanów motoryzacji z całego świata i regularnie zwiększa liczbę klientów.

Włosi potrafią projektować piękne auta – co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Często sięgają do historii, by wskrzesić dawne motywy. I robią to naprawdę znakomicie. Tym razem jednak prezentujemy niezależny projekt, który został stworzony przez Marco Maltese – człowieka niezwiązanego z tym kultowym producentem. Tak mogłoby wyglądać nowe Lamborghini Bravo.

Choć jest to twór niezależny, nie oznacza, że nie warto poświęcić kilku zdań na jego temat. Grafiki są bardzo udane i mogą stać się inspiracją dla studia projektowego tej marki. Fani historii europejskiej motoryzacji doskonale wiedzą, do czego nawiązuje prezentowany pojazd.

Krótka, ale piękna historia

I tu należy wspomnieć o kultowej postaci, jaką był Marcello Gandini, nieodżałowana legenda Bertone. Odpowiadał za design wspaniałych maszyn, które ożywiały lata 70. Wśród nich był właśnie koncept Bravo, który został oficjalnie zaprezentowany na targach samochodowych w Turynie w 1974 roku.

Klinowaty design był najwyższą oznaką futurystyczności. Karoseria była podporządkowana aerodynamice, choć trudno tu mówić o takim celu. Bardziej chodziło o stylistykę, która przykuwała wzrok i rozbudzała wyobraźnię.

Nowe Lamborghini Bravo
Nowe Lamborghini Bravo, grafiki: Marco Maltese

Istotny był również układ napędowy. Jak można się domyślać, nie miał za wiele wspólnego ze współczesnymi konstrukcjami hybrydowymi. Serce samochodu pochodziło z modelu Urraco. Był to silnik V8 o pojemności 3 litrów i mocy 300 koni mechanicznych.

Nowe Lamborghini Bravo – projekt niezależny

Marco Maltese postanowił przypomnieć o tym projekcie za pośrednictwem własnych umiejętności. Jak sam przyznał, bazą do powstania tego dzieła był Aventador, który dysponuje bardzo zbliżoną sylwetką. Niemniej jednak, to nie oznacza, że pracy było mało.

Cechami szczególnymi są otwory wentylacyjne pokrywające maskę i tylną klapę pozbawioną szyby. Oprócz nich można dostrzec minimalistyczne elementy oświetlenia oraz wąskie przeszklenia boczne. Summa summarum, jest naprawdę widowiskowo.

Nowe Lamborghini Bravo
Nowe Lamborghini Bravo, grafiki: Marco Maltese

O kompleksowości projektu świadczy stworzenie wnętrza. Zastosowanie jasnobrązowej tapicerki to fajne nawiązanie do klasyki. Oprócz tego, można liczyć na minimalizm podkreślony brakiem zabudowanego kokpitu.

W kabinie znajdziemy cyfrowe wskaźniki, kierownicę z wysuniętym wieńcem i centralny ekran multimedialny, który został przytwierdzony do tunelu środkowego. W jego sąsiedztwie zamontowano cięgno automatu i starter.

Nowe Lamborghini Bravo
Nowe Lamborghini Bravo, grafiki: Marco Maltese

Według Maltese, nowe Lamborghini Bravo mogłoby skrywać silnik V12 o pojemności 6,5 litra, który pracował także dla Aventadora. To z pewnością ograniczyłoby konieczność przeprowadzania jakichkolwiek zmian napędowych.

Czy Włosi zdecydują się kiedykolwiek na wskrzeszenie konceptu i choćby krótką serię dla zamożnych klientów? Biorąc pod uwagę dotychczasowe poczynania, nie można tego wykluczyć, choć trudno tu mówić o konkretach.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Akcja serwisowa Tesli Cybertruck

Pick-up Tesli ma już szóstą akcję serwisową w tym roku. Teraz poważniejszą

Spalinowe Porsche Macan

Spalinowe Porsche Macan przetrwa. Powodem słaby popyt na elektryki