Konserwatywni fani motoryzacji nie byli szczęśliwi po wycofaniu flagowego modelu sportowego z Ingolstadt. Nie jest tajemnicą, że to jedno z najfajniejszych coupe, jakie powstały w XXI wieku. Wydawało się, że jego rozdział został już zamknięty. Teraz pojawiła się nieoficjalna informacja, która sugeruje, że nowe Audi R8 jest już w trakcie budowy.
Nowe Audi R8 – tego chcą wszyscy fani
Koniec tego niemieckiego auta nastąpił, przynajmniej teoretycznie, w 2024 roku. Wtedy też z taśm produkcyjnych zjechała ostatnia sztuka. Zamknięcie linii poprzedziły oczywiście liczne edycje specjalne, które były chętnie wybierane przez pasjonatów i zwolenników niemieckiej marki. Wtedy jeszcze wydawało się, że nowe Audi R8 nie ma racji bytu, a to aktualne kończy swój żywot – na zawsze.
Po jego wycofaniu, zaczęło robić się głośno o alternatywie, która miałaby kipieć mocą. Problem w tym, że chodziło o napęd wyłącznie akumulatorowy. Nie trzeba jednak nikomu tłumaczyć, że konserwatywni samochodziarze nie są zwolennikami takich układów.
Auto sportowe posiadające jedynie silnik lub silniki elektryczne może i będzie piekielnie szybkie, ale też bardzo ciężkie i pozbawione emocji, które generują konwencjonalni rywale. Właśnie dlatego Maserati MC20 Folgore zostało po cichu wycofane z produkcji.
Pokrewieństwo z Lamborghini?
Dotychczasowe wcielenie tego modelu oferowało centralnie umieszczoną jednostkę V10 o pojemności 5,2 litra. Możemy być pewni, że nowe Audi R8 nie będzie posiadało tak dużego silnika. Może jednak dysponować niewiele mniejszą, a mocniejszą konstrukcją.

I tu przychodzi do głowy Lamborghini Temerario, które jest oficjalnym następca wysłużonego Huracana. Włoskie coupe posiada układ hybrydowy typu plug-in, który dysponuje sporym stadem koni mechanicznych, a przy tym spełnia rygorystyczne normy emisji spalin. I o to właśnie chodzi.
Pokrewieństwo z Temerario wydaje się oczywistością – dokładnie tak samo było z Huracanem i poprzednim R8. Inżynierowie mają dobrą bazę i sprawdzony układ, który można opakować innym nadwoziem. To byłoby najlepsze posunięcie – pod każdym względem.
Nowe Audi R8 może być hybrydą PHEV
Wspomniane Lamborghini dysponuje podwójnie doładowanym, czterolitrowym silnikiem V8, który został uzupełniony aż trzema jednostkami elektrycznymi. Łączny potencjał tej hybrydy to 907 koni mechanicznych.
Nieoficjalnie mówi się o pracach nad jeszcze mocniejszą wersją Temerario, która miałaby oferować ponad 1000 koni mechanicznych. Nowe Audi R8 ma więc solidny fundament. Nawet jeśli byłoby trochę słabsze, nikt z pewnością nie miałby powodów do narzekania.
Niemiecki model z pewnością występowałby z napędem na obie osie. Przy takiej mocy nie ma ma sensu oferować RWD, które wydajność byłaby ograniczona albo wykorzystywana tylko w rękach profesjonalistów.
Kolejna generacja Audi R8 może powstawać w tym samym miejscu, co poprzednie, czyli w fabryce Böllinger Höfe. Jeśli rzeczywiście trafi do produkcji, to pewnie doczeka się wyścigowych wersji i debiutu w kluczowych kategoriach sportu motorowego. Kiedy spodziewać się oficjalnego debiutu? Audi jeszcze tego nie ujawniło, ale najpewniej na przełomie 2026 i 2027 roku.