w

Nowa generacja Fiata 500 potwierdzona. Debiut w 2032 roku

Elektryczny Fiat 500e
Fiat 500e

Stellantis nie ma ostatnio łatwej drogi. Spadki sprzedaży w sporej liczbie marek, a do tego nietrafione strategie napędowo-modelowe przyczyniły się do tej sytuacji.

Sytuacja stała się na tyle poważna, że Carlos Tavares nie mógł dokończyć swojego kontraktu. Nie będziemy wnikać, czy zrobił to sam, czy jednak został o to „poproszony” – w tym momencie to już bez znaczenia. Jego następca nie będzie miał łatwo. Tak naprawdę zmierzy się z kolejnymi problemami. Jednym z nich jest poprawa sytuacji włoskiej marki. Ma w tym pomóc nowa generacja Fiata 500.

Przypomnijmy, że aktualne wydanie sprzedaje się fatalnie – choć było kurą znoszącą złote jajka. Co się stało? Koncern uznał, że najlepiej będzie wycofać świetnie sprzedającą się wersję spalinową i pozostawić elektryczną, która nie budzi zainteresowania. Sprytne, prawda?

Marka ponosi za to tylko część winy. Wmieszani są w to także politycy, które narzucają nowe normy emisji w oderwaniu od popytu rynkowego. Można było jednak rozegrać to lepiej i opóźnić wycofanie wariantu zelektryzowanego. Miękka hybryda miała niezłą cenę i nie utrudniała użytkowania.

Teraz już wiemy, że na podstawie elektrycznej „pięćsetki” jest już opracowywany warianty hybrydowy. To swego rodzaju rewolucja zwrotna. Warto podkreślić, że nad podobną koncepcją pracuje także Porsche. I jest to słuszna droga w tych niepewnych czasach.

Inna strategia?

Dyrektor operacyjny Stellantis na rozszerzony region europejski, Jean-Philippe Imparato potwierdził, że „pięćsetka” doczeka się kolejnego wcielenia. I jest to oczywisty ruch, biorąc pod uwagę historię i powodzenie modelu.

Co ciekawe, w przyszłym tygodniu może zostać ogłoszony szerszy plan działania, który ujawni kurs marek koncernu. Z pewnością należy spodziewać się korekt, ale nie wiadomo jak dużych. Pamiętajmy, że inwestorzy mogą oczekiwać czegoś innego, niż związki zawodowe i pracownicy.

Nowa generacja Fiata 500 EV
Fiat 500 EV

Oliwy do ognia dolewa słabnący popyt. Wydaje się, że mogłaby pomóc zmiana strategii modelowych i koncepcji silnikowych – prawie we wszystkich markach. To jednak wymuszałoby ponowne wprowadzenie odpowiedniej liczby silników spalinowych – najlepiej cztero- i sześciocylindrowych.

Niestety, to kłóci się z polityką emisyjną – głównie na terenie Unii Europejskiej. Nowe normy dotyczące CO2, które zostaną wprowadzone od 2025 roku mogą doprowadzić do nałożenia kar sięgających miliardów euro. I tu koło się zamyka. Potrzeba więc nie tylko zmiany strategii, ale też rewolucji na najwyższych szczeblach władzy. Czy to w ogóle możliwe? Czas pokaże.

Nowa generacja Fiata 500 – jaka będzie?

Imparato potwierdził, że kolejne wydanie włoskiego, kultowego modelu zostanie przedstawione w 2032 roku. To trzy lata przed zakazem sprzedaży nowych samochodów spalinowych na terenie Unii Europejskiej.

Należy więc spodziewać się w pełni elektrycznej wersji, która będzie dysponowała mocniejszym silnikiem, a przy tym większym zasięgiem. Niestety, trzeba brać pod uwagę również wysoką cenę – tak, jak obecnie.

Podejrzewamy, że Stellantis może utrzymać hybrydową koncepcję, jeśli Komisja Europejska „odroczyłaby wyrok” na własny przemysł motoryzacyjny. Dziś już widać, że obostrzenia osłabiły zachodnie marki, a przy tym wzmocniły chińską konkurencję, co jest absurdem całej sytuacji.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowa Honda Ye P7

Tak wygląda nowa Honda. Ma dziwniejszą nazwę, niż design

Hong Guang Mini EV

Hong Guang Mini EV to nowy elektryk. Można nim śmiało jeździć po domu