w

Nostalgie zamknięte w kadrach – ?Desygnaty? w Bunkrze Sztuki

Do 23 lutego, w modernistycznym budynku Bunkra Sztuki, mieszczącego się przy krakowskich Plantach, możemy oglądać pierwszą po noworocznej przerwie wystawę. Mowa o Drobnych Nieobecnościach Tomasza Dobiszewskiego ? absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Autor dla każdej swojej ekspozycji wybiera szczególne miejsce, odpowiadające tematyce i klimatowi wystawy. Ma na koncie wiele projektów realizowanych specjalnie dla danej lokalizacji, nie mogących zaistnieć w żadnym innym miejscu. Nie inaczej było w przypadku Drobnych Nieobecności ? artystę zainspirowała budowa pawilonu oraz bogata, choć trwająca niespełna 50 lat historia Bunkra Sztuki.

 

Wystawa rozmieszczona jest w różnych zakamarkach galerii a rolą widza jest odkrywanie jej w trakcie wędrówki. Całość ekspozycji składa się z różnych form artystycznych, my jednak skupimy się na fotografii, a dokładniej na otwierającym całą wystawę cyklu ?Desygnaty?. W przypadku Drobnych Nieobecności ?Desygnaty? stały się tylko fragmentem, ale niewątpliwie cykl ten mógłby się sprawdzić jako osobna niewielka wystawa.

 

Dobiszewski posłużył się tutaj techniką fotografii otworkowej, charakteryzującej się rozmytymi konturami, nieco niewyraźnym obrazem na podobieństwo zdjęć sprzed kilkudziesięciu lat ? podkreśla to melancholijny, senny nastrój prac. Na mglistym tle widnieją jednak rzucające się w oczy słowa, stanowiące jak gdyby sedno zdjęcia, przemawiające same za siebie. Jest to efekt zastosowania przez artystę blaszek z wyciętymi słowami, które zastąpiły obiektyw aparatu. Osobiście, najmocniej trafił do mnie tryptyk p.t. „Zdania kłamią, słowa nie”, będące cytatem Stanisława Dróżdża, a jednocześnie hołdem złożonym polskiemu twórcy poezji konkretnej. Kolejnym zapadającym w pamięć wytworem nietuzinkowej sztuki autora jest krzykliwe „Medium is a Message”, zaczerpnięte od Marshalla McLuhana.

 

Prezentowany cykl „Desygnaty” jest, jak to określa sam Dobiszewski, grą pomiędzy słowem a obrazem. To opowieść o schematach wpisanych w ludzkie umysły, iluzji myślenia i postrzegania zjawisk. O wszystkim tym, co dotyczy ludzkiej pamięci i luk w niej. Czy są to obrazy wypierane ze świadomości? Czy może niedostrzegalne, jak zwyczajna zjeżdżalnia na placu zabaw. Widoki codzienne, które tak często przeoczamy, nie skupiamy na nich większej uwagi. Podczas kontemplacji tych kilkunastu fotografii na myśl nasuwa się pytanie: czy widzimy tylko to, co chcemy lub możemy zobaczyć?

 

Autor cykl „Desygnaty” określa pracą przekorną. Jak mówi: W głównej mierzę moim zamierzeniem było sprokurowanie pewnego konfliktu, jaki może zrodzić się w umyśle odbiorcy: na ile tak naprawdę w obrazie będzie ważne użyte w nim słowo, a na ile istotny będzie sam obraz?

 

Wystawa stawia zasadnicze pytania: W jaki sposób miejsce determinuje język sztuki? oraz W jaki sposób język określa miejsce, w którym zaistniał?

 

Aby poznać wyniki autorskich refleksji, polecam czym prędzej udać się do Bunkra Sztuki, zredefiniować desygnaty, pobudzić umysł na nowe, wyrwane z ram schematów spojrzenie na przedmioty i zjawiska.

 

Czas trwania wystawy: 17.01 ? 23.02.2014

Galeria Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki

Plac Szczepański 3a, Kraków

 

Autor: Magdalena Herman

Zdjęcia: Tomasz Dobiszewski (źródło: materiały prasowe Bunkra Sztuki)

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Lifting Genesisa Coupe

Yamaha Factory Racing wykorzystuje samochody Fiata