Norwegia to kraj, który najśmielej zmierza w kierunku aut elektrycznych. Udowadnia to ich polityka i wszelkie działania przewidziane na najbliższą przyszłość.
Nie zamierzamy teraz rozstrzygać, czy pojazdy elektryczne są rzeczywiście dobre dla środowiska w swoim całokształcie. Niemniej jednak właśnie one mają być kolejnym etapem w motoryzacji. Norweski rząd oferuje więc bardzo duże ulgi zachęcając swoich obywateli do kupna tego rodzaju samochodów.
To przynosi rezultaty, które mogą niektórych zaskoczyć. Udostępnione dane z września tego roku ujawniają, że 81,6% wszystkich sprzedanych aut posiadało silnik elektryczny zdolny do samodzielnego napędzania na dłuższym dystansie.
Z tego aż 61,5% stanowiły modele w pełni elektryczne. Pozostałe 20,1% to hybrydy plug-in. Klasyczne hybrydy były natomiast trzecią siłą z wynikiem 7,3%. Jeszcze skromniejsze grono znalazły aut z jednostkami benzynowymi (6,1%) i dieslami (5%).
Całkowity zakaz rejestracji aut spalinowych w 2025 roku
Warto w tym miejscu dodać, że Norwegia jest jednym z dwóch pierwszych państw (obok Holandii), które już za pięć lat wprowadzi całkowity zakaz rejestracji samochodów spalinowych. Ten odważny krok ma pomóc w uzyskaniu lepszej jakości powietrza na ulicach i poprawić komfort życia mieszkańców. Za 10 lat taka sama strategia ma pojawić się m.in. w Niemczech i Szwecji.
Źródło: CleanTechnica.com