w , ,

No to jazda: Motus EKE, czyli stylowo, modnie i wygodnie

Motus EKE test
No to jazda: Motus EKE, czyli stylowo, modnie i wygodnie

Elektryczne jednoślady zyskują na popularności. Wśród nich znajdują się oczywiście rowery, które mogą być ciekawą alternatywą dla innych środków transportu.

Co ciekawe, niektóre modele można mieć w cenie hulajnogi elektrycznej – i to nie takiej z najwyższej półki. Tak, to brzmi, jak okazja. Jakiś przykład? A i owszem, Motus EKE, który powinien zainteresować szerokie grono fanów dwóch kółek.

Stylistyka tego sprzętu łączy klasykę z nowoczesnością. Mamy tu bardzo zaawansowane rozwiązania uzupełnione konserwatywnym stylem. I to może się podobać. Na pierwszy rzut oka w ogóle nie widać, że prezentowany rower posiada elektryczne wsparcie. Dopiero po bliższym kontakcie można dostrzec pewne detale, które o tym świadczą.

Motus EKE opinie
Klasyczny design idzie w parze z ciekawą konfiguracją kolorystyczną

To nie oznacza, że Motus EKE wygląda skromnie. Wręcz przeciwnie. Dużo lepiej pasuje określenie „elegancko”. Ciemnozielona rama wzbogacona charakterystyczną okleiną, czarnymi błotnikami, jasnymi rantami felg i wreszcie brązowymi, skórzanymi akcentami tworzy bardzo spójną i przyjemną całość. Co istotne, istnieją też inne warianty kolorystyczne.

Motus EKE
Producent zadbał o to, by każdy element miał nie tylko elegancką, ale też praktyczną formę

Pierwsze wrażenie? Solidność. Po złożeniu roweru można od raz poczuć się pewnie. Nie ma tu żadnych luzów czy elementów, które nie pasują do reszty. To dobra wiadomość, bo u niektórych rywali bywa z tym różnie.

Wygodna pozycja za kierownicą

Rama osadzona jest stosunkowo wysoko. Najwygodniej będzie tu osobom, których wzrost wynosi około 175 centymetrów. Warto w tym miejscu dodać, że jednoślad oferowany jest w rozmiarach M i L, dlatego osoby o skromniejszych gabarytach nie muszą szukać gdzieś indziej. I to jest właściwe podejście do klienta.

Motus EKE
Solidnie zamontowane elementy tworzą spójną całość

Dobranie właściwej pozycji nie stanowi najmniejszego problemu. Siodełko jest zaskakująco wygodne. Dawno nie miałem do czynienia z tak dobrze dobraną miękkością siedziska. Poza tym, można liczyć na solidne „rączki’ – również wykończone brązową skórą. Ktoś może powiedzieć, że to tylko detal. Pamiętajmy jednak, że to właśnie detale tworzą odpowiednie wrażenie.

Motus EKE kierownica
Kierownica jest regulowana, dlatego można dobierać pozycję zgodnie z własnym uznaniem

Kierownica jest również regulowana. Ustawienie z głębokim pochyleniem sprzyja szybszej jeździe. Z kolei konfiguracja z wysokim położeniem podnosi poziom komfortu – co kto lubi. Należy w tym miejscu dodać, że rower bezproblemowo radzi sobie z masą użytkownika wynoszącą nawet 120 kilogramów.

Motus Eke – kluczowe parametry

Choć naprawdę ciężko od razu się zorientować, silnik firmy Shenyi umieszczony jest w tylnej piaście. To nie zaburza projektu wizualnego i sprzyja efektywności. Jego moc sięga 250 W, co jest w zupełności wystarczającą wartością.

Silnik Motusa EKE
Silnik ma odpowiednią moc i zapewnia błyskawiczne ruszanie

Uzupełnieniem jednostki napędowej jest bateria o pojemności 7 Ah firmy Samsung. Dzięki niej, elektryczne wsparcie może towarzyszyć użytkownikowi do 80 kilometrów. To pokaźny wynik, który sprzyja poruszaniu się zarówno w mieście, jak i poza miastem.

Motus Eke – dane techniczne:

  • Silnik: Shenyi 250 W
  • Bateria: Samsung 7 Ah
  • Przerzutka: 7-biegowa
  • System wspomagania: 5 trybów
  • Masa własna: 22 kilogramy
  • Koła: 18-calowe
  • Hamulce: tarczowe
  • Zasięg: do 80 kilometrów
  • Czas ładowania: 3,5 godziny

A co z biegami? Mamy tu dwa rodzaje przełożeń. Pierwszy to konwencjonalna przekładnia posiadająca siedem biegów, które dobiera się za pośrednictwem klasycznej przerzutki. Z kolei drugą oparto na wyświetlaczu komputera pokładowego i zintegrowano z silnikiem elektrycznym. Oddaje do dyspozycji pięć stopni wspomagania rozpędzania.

To wszystko trzeba jeszcze zatrzymać. Pomagają w tym hamulce tarczowe umieszczone zarówno z przodu, jak i z tyłu. W tym miejscu warto również wspomnieć o 18-calowych kołach, które nie tylko dobrze wyglądają, ale też sprawdzają się na długich dystansach. A co z masą roweru? Motus Eke waży 22 kilogramy, co przy tych parametrach jest naprawdę skromną wartością.

Motus Eke podczas jazdy

Zacznijmy od tego, że nawet bez elektrycznego wsparcia można przyjemnie i swobodnie poruszać się tym jednośladem. To oznacza, że może być użyteczny także po rozładowaniu baterii. A nie jest to takie oczywiste dla wielu innych rowerów.

Pięciostopniowy system wspomagania jazdy jest bardzo łatwy w użytkowaniu – wystarczy wykorzystać odpowiedni przycisk na wyświetlaczu, który znajduje się na kierownicy. No właśnie, wyświetlacz. Jest to prosty i czytelny instrument przekazujący kluczowe informacje, wśród których znajdziemy m.in.: prędkość, przebieg, godzinę czy tryb jazdy.

Motus EKE wyświetlacz
Wyświetlacz komputera pokładowego jest czytelny

Wybierając maksymalną moc, ruszeniu Motusem Eke towarzyszy bardzo przyjemny zryw. Rower bardzo sprawnie nabiera prędkości i robi to w zupełnej ciszy. Nie sposób się nie uśmiechnąć. Silnik elektryczny uruchamia się podczas pedałowania i działa naprawdę dobrze. Czuć, że projektanci starali się skonfigurować jego pracę w taki sposób, by zachować płynność podczas przemieszczania się w różnych warunkach.

Motus EKE test 2022
Rower sprawnie nabiera prędkości i zachęca do współpracy

Jeżeli użytkownik waży powyżej 100 kilogramów i korzysta z trybu największego wspomagania, to oczywiście będzie musiał liczyć się z mniejszym zasięgiem. Osiągnięcie 45 kilometrów jest jednak jak najbardziej możliwe. To zazwyczaj znacznie więcej, niż pokonuje przeciętny rowerzysta w ciągu dnia. Przy osobach o skromniejszych gabarytach stawiających na optymalizację pracy układu napędowego można bez problemu osiągnąć wartości podawane przez producenta.

Jazda Motusem EKE
Przy optymalizacji wykorzystywanego wsparcia elektrycznego można zbliżyć się do danych deklarowanych przez producenta

Elektryczne wparcie sprawia, że nawet strome podjazdy nie są dużym wyzwaniem. Rower sam zachęca do tego, by z nim współpracować i szybciej pokonać dany odcinek (pamiętajmy jednak o ograniczeniach prędkości obowiązujących w naszym kraju!). Użyteczność idzie więc w parze z naturalną frajdą z jazdy.

Zamiast hulajnogi?

Nie ma wątpliwości, że nie wszyscy zwolennicy elektrycznych jednośladów są fanami hulajnóg. I właśnie dla nich stworzono elektryczne rowery, które są znacznie bardziej komfortowe, a przy tym zapewniają naszym organizmom odpowiedni ruch. A to bardzo dobre dla zdrowia.

Motus EKE cena
Motus EKE ma rozsądnie skalkulowaną cenę i może być świetną alternatywą dla hulajnogi elektrycznej

Motus Eke jest bardzo dobrze wyceniony. Podczas gdy niektóre tego typu jednoślady potrafią kosztować nawet 8-9 tysięcy złotych, ten może być dostępny za nawet połowę mniejszą kwotę. Oficjalny dystrybutor tego modelu stara się zachęcić klientów i spopularyzować produkt za pomocą ciekawych promocji, dlatego warto odwiedzić oficjalną stronę i skorzystać z korzystnych ofert.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

5 komentarzy

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes-Benz EQE SUV teaser

Mercedes-Benz EQE SUV na ostatniej zapowiedzi. Odliczamy dni do debiutu

Perfumy Elona Muska Burnt Hair

Perfumy Elona Muska rozbiły bank. Mimo dziwnej nazwy i wysokiej ceny