Państwo Środka zaczyna być najmocniejszym graczem zarówno pod względem rynku, jak i przemysłu motoryzacyjnego. Krótko mówiąc, produkuje najwięcej i sprzedaje najwięcej – nawet modeli elektrycznych.
Tym razem jednak chcemy zaprezentować samochód o konwencjonalnym układzie napędowym. To Nissan Yuanye Z9, który może być europejskim odpowiednikiem Navary. Trzeba jednak uczciwie przyznać, ze jest od niej wyraźnie większy.
Jego stylistyka jest ciekawa, choć brakuje nam sznytu japońskiej marki. Front bardziej pasuje do Kii, czego dowodem są charakterystyczne reflektory. Oprócz nich, znajdziemy tu ozdobną listwę LED, nietypową fakturę grilla oraz masywny zderzak.
Z kolei profil ujawnia niemal płaską linię dachu, krótkie relingi, proste przeszklenia i spore drzwi – także te drugiego rzędu. Z tyłu oczywiście znajduje się pokaźna skrzynia załadunkowa. Jej zwieńczeniem jest prosta klapa sąsiadująca z pionowymi lampami – krótko mówiąc, klasyka.
Warto wspomnieć także o rozmiarach samochodu. Nissan Yuanye Z9 ma 5520 milimetrów długości, 1960 milimetrów szerokości i 1950 milimetrów wysokości. Natomiast jego rozstaw osi wynosi dokładnie 3300 milimetrów.
Nissan Juanye Z9 – dane techniczne
Jak łatwo wywnioskować, to naprawdę duży samochód. Jest o 20 centymetrów dłuższy od najnowszego Mitsubishi L200 i ma o 17 centymetrów szerzej rozstawione osie. Niektórym europejskim klientom brakuje właśnie takich pick-upów na rynku. Są większe od tych podstawowych, ale wciąż mniejsze, niż RAM 1500, który nie mieści się na polskich miejscach parkingowych.
Bardzo interesująco wygląda także gama jednostek napędowych. W ofercie jest doładowany, dwulitrowy silnik benzynowy generujący 244 lub 255 koni mechanicznych. Podejrzewamy, że skromna różnica obejmuje także rodzaj skrzyni biegów. Prędkość maksymalna? 160 km/h.
Na tym nie koniec, ponieważ oferta obejmuje diesla o pojemności 3 litrów. To żywotna konstrukcja generująca 188 koni mechanicznych. Mimo że mocy jest mniej, niż w benzyniakach, prędkość maksymalna jest trochę większa i wynosi 170 km/h.
Juanye Z9 ma doczekać się także wersji hybrydowej typu plug-in. Nie będzie raczej najbardziej popularna, ale producent chce iść z duchem czasu. Jesteśmy ciekawi, czy prezentowany model doczeka się debiutu również na innych rynkach. Wydaje się, że mógłby odnieść sukces poza Chinami.