w ,

Nissan Pulsar 1.5 dCi Tekna – Godny przedstawiciel segmentu C

SUV-y i crossovery to fundamenty aktualnej gamy Nissana. I trudno się temu dziwić, ponieważ moda na tego typu konstrukcje trwa w najlepsze. Wśród modeli japońskiej marki brakowało mi jednak godnego przedstawiciela segmentu C. Wszak kompakty cieszą się ogromnym zainteresowaniem w Europie. Na szczęście Nissan odrobił zaległości i pokazał światu Pulsara. Czy wzbudzi on zainteresowanie klientów?

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_2

Karoseria
Japoński kompakt prezentuje się naprawdę nieźle. Porównując go do poprzednika, czyli Tiidy pierwszej generacji, można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż wygląda bardzo dobrze. Pas przedni to zadziornie spoglądające reflektory, duży grill, zgrabnie wkomponowany zderzak i kilka chromowanych wstawek. Z tyłu dominują duże lampy, nad którymi znalazły się zaokrąglona u dołu szyba i niewielka lotka. Warto dodać, że całość jest bardzo spójna, za co należą się pochwały.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_3

Wnętrze
Wewnątrz panuje japoński spokój. Nie ma tu żadnych ?fajerwerkowych? smaczków stylistycznych, ale to akurat żadna wada. Przydałaby się jednak listwa w jasnym kolorze, by wprowadzić nieco więcej ?życia?. Z kolei ergonomia i czytelność stoją na wzorowym poziomie. Materiały? Raczej średnie. Mam nadzieję, że przy okazji liftingu Nissan zdecyduje się na wprowadzenie większej liczby miękkich tworzyw. Do spasowania nie można mieć jednak żadnych zastrzeżeń ? nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi. Jeśli chodzi o wyposażenie (wersja Tekna), to Pulsar nie ustępuje konkurencji. Na pokładzie znajdują się bowiem m.in.: elektryczne szyby i lusterka, komplet poduszek powietrznych, klimatyzacja automatyczna (dwustrefowa), systemy ostrzegające o pojazdach w martwym polu i niezamierzonej zmianie pasa ruchu, dotykowy ekran multimedialny, niezły zestaw audio, wielofunkcyjna kierownica, tempomat, podgrzewane fotele, a także zestaw kamer ukazujących widok wokół samochodu (360 stopni).

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_4

Fotele przypominają mi porządne auta z lat 90. Skąd to porównanie? Otóż, są bardzo duże, wyjątkowo miękkie i mają welurowe (bądź welurowo-podobne) obicie. I siedząc na nich, wcale nie jest mi tęskno do nowoczesnych, mocno wyprofilowanych konstrukcji, które świetnie podpierają, ale nie dają tyle swobody. Jeśli już ?mowa? o swobodzie, to kilka słów o tylnej kanapie. Jej siedzisko jest długie, a kąt pochylenia oparcia ? wzorowy. Do tego dochodzi bardzo dużo przestrzeni w niemal każdą stronę. W tej dziedzinie konkurenci mają znacznie mniej do zaoferowania.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_5

Co istotne, konsekwencją przepastnej kabiny nie jest mały bagażnik. Jego 385 litrów należy uznać za całkiem rozsądny rezultat. Po złożeniu siedzeń, przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1395 litrów. Mogę jedynie się przyczepić do braku praktycznych rozwiązań, takich jak dodatkowe wnęki, mocowania, siatki czy haczyki.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_6

Technologia
Testowany Pulsar ma pod maską? rozsądne serce. To wysokoprężna jednostka z rodziny dCi o pojemności 1,5 litra generująca 110 KM (przy 4000 obr./min) i 260 Nm (1750-2500 obr/min.). Owszem, nie jest to żaden nowoczesny debiutant, ale silnik na tyle kulturalny, że sprawdza się lepiej niż dobrze. Współpracuje on ze skrzynią manualną o sześciu przełożeniach. W takiej konfiguracji japoński kompakt osiąga setkę w 11,5 sekundy i rozpędza się do 190 km/h. Te wartości może nie powalają na kolana, ale do sprawnej jazdy w zupełności wystarczają. Największą zaletą motoru jest jednak skromny apetyt. Średnie zużycie paliwa z całego testu (dystans 800 km, cykl mieszany), wyniosło 5,7 litra. To naprawdę dobry wynik, tym bardziej że oszczędna jazda była mi obca?

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_7

Wrażenia z jazdy
Pulsar to synonim spokoju, co ujawnia nie tylko design wnętrza, ale także kilkaset kilometrów za jego kierownicą. Charakterystyka pracy układu kierowniczego nie zachęca do ostrego pokonywania zakrętów. Podobnie zresztą jak zawieszenie. W obu przypadkach liczy się wygoda ? lekko pracująca kierownica i dobre tłumienie nierówności.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_8

To jednak nie oznacza, że podczas szybkiej jazdy Nissan pada ?na kolana?. Nic z tych rzeczy. Podczas gwałtownych manewrów auto zachowuje się stabilnie. Owszem, pojawia się podsterowność, ale to normalne, gdy większość ciężaru spoczywa na przedniej osi. Zwykły użytkownik podczas zwyczajnej podróży nie będzie miał jednak z nią do czynienia.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_9

A jak auto spisuje się w mieście? Nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Widoczność z miejsca kierowcy jest bardzo dobra, ale jeśli komuś brakuje pewności siebie, to może skorzystać z systemu kamer pokazujących obraz z każdej strony samochodu. Dzięki niemu naprawdę trudno uderzyć w jakąkolwiek stojącą w miejscu przeszkodę.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_10

Okiem przedsiębiorcy
Czy Nissan może spodobać się klientom flotowym? Nie mam co do tego wątpliwości. Jego ceny startują od 65 000 zł. Za tę kwotę otrzymujemy egzemplarz z podstawowym wyposażeniem i 115-konną jednostką benzynową. Na drugim biegunie znajduje się egzemplarz biorący udział w teście. Topowe wyposażenie i 110-konny diesel wywindowały jego cenę do 94 000 zł, co oznacza, że w tej konfiguracji zainteresuje głównie klientów indywidualnych.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_12

 

Nissan oferuje kredyt do nawet 8 lat. Warto przy tym zaznaczyć, że minimalny wkład własny może wynosić 0%. Jeśli chodzi o spłatę, to ma ona postać równych, miesięcznych rat. Z kolei dla przedsiębiorców stworzono ofertę leasingową z opłatą wstępną od 10%, okresem umowy od 24 do 60 miesięcy i równymi ratami leasingowymi. Pozostałe warunki ustalane są indywidualnie, dlatego o szczegóły należy pytać w salonach japońskiego producenta.

nissan_pulsar_1.5_dci_tekna_test_11

Podsumowanie
W końcu doczekaliśmy się godnego przedstawiciela segmentu C od Nissana. Pulsar wygląda dobrze, ma nowoczesne wyposażenie, rozbudowaną gamę silników i wyjątkowo przestronne wnętrze. Jeśli przy okazji liftingu poprawi się jakość materiałów we wnętrzu, to z pewnością będziemy mieć do czynienia z jednym z najbardziej udanych kompaktów.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Peugeot 308 GT – Lwi pazur(ek)

Skoda Fabia 2022 doczeka się wersji Combi

Skoda Fabia Combi 1.2 TSI DSG Edition – Nie tylko praktyczna!