Japoński pick-up cieszy się sporym zainteresowaniem wszędzie tam, gdzie jest oferowany. Wkrótce pojawi się jednak jego kolejna generacja, która ma skutecznie rywalizować z aktualnymi liderami tego segmentu.
W sieci pojawiły się plotki na temat sportowej wersji opisywanego modelu. Czy Nissan Navara Nismo ma w ogóle sens? Z perspektywy użytkowej pewnie nie, ale nie wszyscy kupują taki samochód do pracy.
Świetnym tego przykładem jest Ford Ranger Raptor, który cieszy się sporym zainteresowaniem, a ma ograniczone możliwości załadunkowe w porównaniu do konwencjonalnych konfiguracji. Imponuje za to osiągami.
Nissan Navara Nismo ma sens
Na tym etapie trudno mówić o szczegółach, ale Ivan Espinosa, dyrektor do spraw planowania w Nissanie, poinformował o pomyśle wprowadzenia takiej odmiany napędowej. Zasugerował w wywiadzie dla australijskiego portalu CarExpert, że japoński pick-up w wariancie Nismo mógłby być efektem partnerstwa z lokalnymi firmami.
To też oznacza, że nie wyjeżdżałby w finalnej wersji bezpośrednio z fabryki. Zamiast tego marka skorzystałaby z doświadczenia niezależnych firm, które pomogłyby w odpowiednim zmodyfikowaniu karoserii i/lub układu napędowego.
Aby Nissan Navara Nismo mógł rywalizować z Rangerem Raptore, konieczny jest silnik 3.5 V6 z podwójnym doładowaniem. Taka jednostka japońskiej marki generuje 425 koni mechanicznych i 699 niutonometrów.
Wspomniany silnik jest już montowany w najnowszym Patrolu, dlatego to oczywiste, że poradziłby sobie w niedużym pick-upie. Pamiętajmy jednak, że cały czas mówimy o planach, a nie zaawansowanej fazie projektowej – przynajmniej nie ma na ten temat oficjalnych wieści.
Równie dobrze producent może zdecydować się na pakiet stylistyczny i delikatne wzmocnienie popularnego diesla. To byłoby raczej za mało, by rywalizować z Raptorem, ale i tak mogłoby przekonać sporą grupę klientów.
Podejrzewamy, że nowa Navara będzie dzieliła podzespoły z aktualnie oferowanym Mitsubishi L200, które niestety nie trafi na polski rynek. Trudno też przewidzieć, czy bliźniacza konstrukcja Nissana pojawi się w naszym kraju. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość i czekać na oficjalne informacje.