Cadillac Eldorado to jedna z ikon amerykańskiej motoryzacji. Doczekał się aż jedenastu generacji, z których czwarta do dziś robi największe wrażenie.
Zadebiutowała w 1959 roku i od razu zaimponowała fanom motoryzacji. Wszystko za sprawą niezwykłych proporcji i detali stylistycznych, które tworzą świetną całość. Z przodu zagościły podwójne reflektory i chromowany zderzak. Tył charakteryzuje się unikatowymi „płetwami” w które wkomponowane lampy przypominające pociski. Twórcą tego projektu był Chuck Jordan.
A teraz przejdźmy do… Mazdy MX-5. Pewien śmiałek postanowił na jej bazie zbudować swoje własne dzieło, które miało nawiązywać do wspomnianego Eldorado. Trzeba przyznać, że tylna część karoserii nie wyszła tak źle, jak można było przypuszczać.
Z przodu jednak wydarzyło się coś, czego wolelibyśmy nie widzieć. Klasyczne, otwierane reflektory zostały zastąpione tymi z… No właśnie, z czego? Według nas takie oświetlenie miała Toyota Celica. Tak czy inaczej, wygląda to tragicznie. Szkoda fajnego roadstera.