Zdarzenie miało miejsce 23 marca przed godziną 4 nad ranem w Jankowicach (powiat pszczyński).
Na szczęście była to nieudana próba kradzieży na walizkę. Właścicielka zorientowała się, że ktoś był w jej samochodzie, gdy dostrzegła zamknięty schowek, który zawsze pozostawia otwarty. Wtedy też postanowiła sprawdzić kamery monitoringu.
Szybko okazało się, że była to zorganizowana akcja. Przestępcy weszli na zamknięty teren osiedla i próbowali odpalić jej auto. Kobieta zostawiła je otwarte, co teoretycznie ułatwiło całe zadanie. Jak słychać na nagraniu, system samochodu nie wykrył jednak kluczyka.
Walizka, której zadaniem jest przechwycenie sygnału i oszukanie systemu nie zdołała „odnaleźć” źródła, co uniemożliwiło odpalenie i odjechanie pojazdem. Sprawcy przeszukali auto w celu odnalezienia dodatkowych łupów. Znaleźli tylko pilot od bramy – pozostawili ją otwartą.
Nieudana próba kradzieży na walizkę
Kobieta jest przekonana, że była obserwowana. Złodzieje byli zainteresowani tylko jej samochodem i doskonale wiedzieli, do którego okna podjeść, by spróbować przechwycić sygnał. Nie był to zatem przypadek.
Sprawa trafiła na policję. Funkcjonariusze badają okoliczności zdarzenia i starają się namierzyć sprawców. Niech to będzie przestroga dla wszystkich posiadaczy nowoczesnych pojazdów. Pamiętajmy, by korzystać z centralnego zamka i alarmu, jeżeli nasze auto posiada te rozwiązania.
Jak uniknąć kradzieży na walizkę?
Nie trzeba liczyć na łut szczęścia. Wystarczy skorzystać z klatki Faradaya. Cóż to takiego? Taką funkcję może pełnić aluminiowy pojemnik ze szczelną pokrywką albo szkatułka o tych samych właściwościach. Istnieją także specjalne pokrowce.
Niektórzy wykorzystują również sreberka, którymi owijają kluczyki. To jednak czasochłonne i znacznie mniej praktyczne. Zamknięcie kluczyka w szczelnym, aluminiowym pudełku zapobiegnie przechwyceniu sygnału.