w

Nieświadomy rowerzysta. Dostał surowy mandat od Straży Ochrony Kolei

Akcja "Bezpieczny Przejazd"
Nieświadomy rowerzysta. Dostał surowy mandat od Straży Ochrony Kolei

To zdarzenie ujawnia podwójną nieznajomość przepisów, za którą użytkownik jednośladu musiał sporo zapłacić.

Surowy mandat od Straży Ochrony Kolei to rzadkość w takich przypadkach, bo nie są to ludzie stojący przy przejazdach. Tym razem jednak odbywała się akcja uświadamiająca niebezpieczeństwa związane z tymi newralgicznymi miejscami. Rowerzysta miał więc pecha i srogą nauczkę.

Los chciał, że doszło do nieprzyjemnego spotkania. Mężczyzna musiał nie być świadomy, że funkcjonariusz tego urzędu ma prawo karać w taki sposób użytkowników ruchu. Niemniej jednak jego nieobecność niczego by nie zmieniała. Użytkownik jednośladu złamał bowiem przepis, co oznacza wykroczenie.

Nieświadomy rowerzysta i interwencja Straży Ochrony Kolei

Gdy zapory zaczęły się podnosić, rowerzysta postanowił ruszyć nie zwracają uwagi na pulsującą sygnalizację świetlną i wciąż podnoszące się zapory. Jak każdy doskonale wie, nie można tak postępować. Niestety, pan na rowerze postanowił zrobić inaczej.

Interwencja Straży Ochrony Kolei
Rowerzysta nie zaczekał, aż otworzą się zapory i zgasną światła

Po drugiej stronie czekał na niego funkcjonariusz Straży Ochrony Kolei. Niemiła rozmowa zakończyła się mandatem w wysokości 2000 złotych. Właśnie taką karę ma prawo wymierzyć mundurowy za to wykroczenie. Rowerzysta to taki uczestnik ruchu, jak każdy inny, dlatego powinien przestrzegać przepisów bez żadnych ustępstw.

Zobacz także: Wiózł gabaryt i utknął na przejeździe kolejowym. Postąpił najgorzej, jak mógł (wideo)

Mężczyzna postąpił bardzo nierozsądnie i głupie, bo nie był świadomy możliwości strażaków. Niech to będzie przestroga dla wszystkich. Wjazd na przejazd kolejowy jest dozwolony po podniesieniu zapór i wygaszeniu sygnałów świetlnych – a i tak należy dokładnie sprawdzać, czy nie nadjeżdża coś z obu stron. Pamiętajmy, że technologia i ludzie zawodzą.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stłuczka i ucieczka

Stłuczka parkingowa i szkody na 2000 złotych. Sprawca odjechał

Citroen 2CV

Nowy Citroen 2CV – tak mógłby wyglądać