Przejazdy kolejowe należą do najniebezpieczniejszych miejsc w ruchu drogowym. Potencjalne zderzenie z wielotonowym składem może skończyć się tragicznie, dlatego zawsze należy zachowywać szczególną ostrożność.
Niektórzy kierowcy lekceważą jednak wszelkie znaki i przesłanki, ryzykując własnym życiem. Czy to ma sens? Choć często chodzi o zaoszczędzenie czasu, nigdy nie jest on wart zdrowia i istnienia ludzkiego, dlatego zawsze warto wykazywać się wyobraźnią.
W tym przypadku tego zabrakło. Kierowca śmieciarki zauważył migające światło (które zabrania wjazd na tory) oraz opadające szlabany. Zamiast pozostać przed przejazdem, postanowił przejechać go „na ostatniego”. Przed nim był jednak zator drogowy… Szybko okazało się, że to bardzo zły pomysł. W ostatniej chwili udało się uniknąć zderzenia z pociągiem.