W Polsce jest już kilkanaście marek z Państwa Środka. Zachodni producenci starają się odpowiedzieć na ich atrakcyjne oferty. Efektem nowej polityki są znaczące obniżki, które obejmują także wyprzedaż rocznika. To niemieckie kombi stanowi dobry przykład. Można je kupić w korzystnej cenie. Czy zdobędzie popularność? Istnieje takie prawdopodobieństwo.
Niemieckie kombi lubianej marki
O jaki model chodzi? To Opel Astra Sports Tourer w najnowszym wydaniu. Niektórzy kręcą nosami na aktualną generację, czego powodem jest pokrewieństwo z innymi kompaktami koncernu Stellantis: Citroenem C4 i Peugeotem 308. Istnieje grupa konserwatystów, dla których to wada. Twierdzą, że niemieckie kombi już nie jest takie niemieckie.
Nie można jednak tak podchodzić do tego zagadnienia. Producenci łączą siły, by ograniczać koszty i przyspieszać rozwój, co jest naturalnym zjawiskiem. W Chinach jest podobnie. Lepiej współpracować i przetrwać zamiast być niezależnym tylko na moment i po chwili ogłaszać problemy finansowe.

Ponadto, w erze globalizacji trudno mówić o pełnej tożsamości jakiegokolwiek modelu. Podzespoły produkowane są na całym świecie, dlatego sprzedawane samochody są tak naprawdę kompilacją części powstających na różnych kontynentach. Pochodzenie ma zatem drugo-, a nawet trzeciorzędne znaczenie.
Poza tym, Opel wciąż cieszy się zaufaniem klientów, mimo że to on dołączył do dawnego koncernu PSA, a nie na odwrót. Potwierdza to zeszłoroczny ranking rejestracji, gdzie marka z Russelsheim znajduje się nad tymi francuskimi. Jak widać, wizerunek ma znaczenie.
Opel Astra Sports Tourer – bazowy napęd
Niemieckie kombi w podstawowej wersji napędowej nie jest demonem prędkości, ale nie można go nazywać chwytem marketingowym, który ma jedynie ładnie wyglądać w cenniku. To pełnoprawna oferta mogąca przekonać zwolenników oszczędnej jazdy.
Pod maską takiej Astry Sports Tourer znajduje się doładowany silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra, który oddaje do dyspozycji 110 koni mechanicznych i 205 niutonometrów. Niby niewiele, ale osiągi są akceptowalne.

W tym miejscu należy zaznaczyć, że przenoszeniem mocy na przednie koła zajmuje się sześciobiegowa przekładnia mechaniczna. Niemieckie kombi w tym wydaniu przyspiesza do 100 km/h w 10,8 sekundy i rozpędza się do 199 km/h.
Zaletą auta jest umiarkowany apetyt na paliwo. Producent podaje, że w cyklu mieszanym można uzyskać między 5,3 a 5,9 litra benzyny na 100 kilometrów. W warunkach rzeczywistych, należy spodziewać się raczej 7 litrów, co pozostaje akceptowalnym wynikiem.
Niemieckie kombi za rozsądną sumę
Wspomnieliśmy, że Opel Astra Sports Tourer stanowi wydatek 103 000 złotych. I jest to oferta dotycząca rocznika 2024. Klient decydujący się na bazową konfiguracje otrzymuje egzemplarz ze wspomnianym wyżej układem napędowym.

Podstawowe wyposażenie nosi nazwę Edition. Co obejmuje? Wbrew pozorom, całkiem sporo. Egzemplarz otwierający ofertę posiada m.in.: pakiet systemów bezpieczeństwa, adaptacyjny tempomat, czujniki parkowania (przednie i tylne), cyfrowe wskaźniki (10 cali) i dotykowy ekran multimedialny (10 cali), automatyczną klimatyzację, bezprzewodowe funkcje Apple CarPlay i Android Auto, elektrycznie sterowane szyby w obu rzędach, reflektory LED, starter zamiast stacyjki i 16-calowe felgi aluminiowe.
Tak naprawdę tyle wystarczy, by wygodnie użytkować ten samochód. Szkoda tylko, że wersja z ośmiobiegowym automatem wymaga wybrania mocniejszego, 130-konnego wariantu. To winduje wydatek do 117 500 złotych. Różnica jest zatem wyraźna.
Niemieckie kombi w podstawowej konfiguracji stanowi bardzo rozsądną propozycję. Ma wystarczająco wydajny napęd, dobrze wykonane wnętrze, duży bagażnik (597 litrów) oraz komfortowy układ jezdny. Warto przemyśleć jego zakup.
Silnik PureTech i wszystko jasne. Kto to kupi?