w

Niemieckie coupe za 30 tysięcy złotych. Atrakcyjna oferta

Volkswagen Scirocco - kabina
Niemieckie coupe

Ten model jest już na zasłużonej emeryturze, która i tak pojawiła się zaskakująco późno. Wciąż można jednak znaleźć zadbane sztuki na rynku wtórnym. Czy warto się nimi zainteresować? Niemieckie coupe wciąż wydaje się atrakcyjne, ale wszystko zależy od oczekiwań potencjalnego coupe.

Niemieckie coupe – ostatnie prawdziwe z logo VW?

Volkswagen nie kojarzy się z dużymi emocjami, ale czasami potrafi zaskoczyć. Tak też było w latach 70., kiedy pojawił się protoplasta opisywanego auta. Ostatni Volkswagen Scirocco zadebiutował w 2008 roku i też został bardzo ciepło przyjęty. Jego atrakcyjna sylwetka od razu spodobała się klientom. Niemieckie coupe szybko zyskało popularność.

Wszystko zaczęło się od zaprezentowanego w 2006 roku na salonie samochodowym w Paryżu od koncepcyjnego modelu IROC, który zyskał wielką aprobatę w motoryzacyjnym światku. Zachęcona tym sukcesem firma podjęła decyzję o opracowaniu wersji produkcyjnej, opartej na podzespołach piątej odsłony Golfa. Na początku 2014 roku przeprowadzono delikatny lifting, a główne zmiany dotknęły paletę silników oraz wnętrze.

Niemieckie coupe
Volkswagen Scirocco GTS

Design to największa karta przetargowa Scirocco i mimo ogromnego doświadczenia rynkowego kariery na rynku model niemal się nie zestarzał. Nadworny designer niemieckiej marki, Walter de Silva, wraz ze swoimi wspólnikami wykonał kawał naprawdę dobrej roboty, tworząc bardzo atrakcyjną i ponadczasową sylwetkę.

Agresywny przód, dynamiczna linia nadwozia i nisko poprowadzony dach to wyróżniki Scirocco, które świetnie prezentuje się nawet na tle sporo droższych samochodów. Aparycję młodzieżowo nastawionego Volkswagena można dodatkowo poprawić większymi felgami aluminiowymi.

Volkswagen Scirocco – wnętrze

Czar rzucony przez odważną stylistykę nadwozia nieco pryska tuż po zajęciu miejsca za kierownicą. Paradoksalnie, „klasycznie” rozwiązane wnętrze ciężko uznać za wadę – z jednej strony trochę szkoda, że projektantom polotu wystarczyło tylko na „skorupę”, ale z drugiej nie można mu odmówić ergonomii. W końcu znaczek na masce do czegoś zobowiązuje.

Na plus należy zaliczyć dobrej jakości materiały wykończeniowe oraz ich świetne spasowanie. Niemieckie coupe nie ma typowej tylnej kanapy. Zamiast niej pasażerowie drugiego rzędu otrzymali osobne dwa fotele, które są całkiem obszerne i nieźle wyprofilowane.

VW Scirocco - kabina
Volkswagen Scirocco – wnętrze

Niestety, ilość miejsca na nogi jest dość ograniczona. Wycieczkowe zapędy dodatkowo studzi również niezbyt pojemny bagażnik (312 litrów), ale po złożeniu oparć możemy uzyskać już przyzwoite 1006 litrów.

Nikt jednak nie kupuje Scirocco z myślą o prowadzeniu małego biznesu (od tego jest Caddy), dlatego można spokojnie przymknąć oko na te niedogodności. Jak przystało na wyróżniający się w gamie model, wyposażenie standardowe jest bogate i z pewnością zadowoli potencjalnego właściciela.

Niemieckie coupe – dane techniczne

Scirocco może być napędzane przez jeden z silników benzynowych – są to konstrukcje z rodziny TSI/FSI o pojemnościach 1,4 litra (122 lub 160 koni mechanicznych) oraz 2 litry (210, 265 i 280 koni mechanicznych). Ten najmocniejszy został zarezerwowany dla wersji R.

Dostępne były także dwa warianty dwulitrowego TDI o mocy 140 lub 170 koni mechanicznych. Napęd przenoszony jest na przednie koła za pomocą sześciobiegowej skrzyni manualnej lub dwusprzęgłowej przekładni DSG, która może mieć sześć lub siedem przełożeń. W przeciwieństwie do Golfa, w gamie Scirocco zabrakło miejsca dla wersji z napędem na obie osie.

Niemieckie coupe
Volkswagen Scirocco GTS

Nawet najsłabszy z silników gwarantuje niezłe osiągi (0-100 km/h w mniej niż 10 sekund i prędkość maksymalna równa 200 km/h), a według danych producenta żaden z wariantów nie powinien średnio w cyklu mieszanym spalić więcej niż 8,2 litra paliwa.

Naszym zdaniem najlepiej do charakteru Scirocco pasuje 210-konne TSI, a miłośnicy jednostek wysokoprężnych powinni wybrać 170 konny wariant motoru 2.0 TDI. Topowa wersja też jest oczywiście świetna, ale łatwiej o bardziej wyeksploatowany egzemplarz i wyższe koszty użytkowania.

Niemieckie coupe VW
Volkswagen Scirocco GTS – front

Zawieszenie oparte na kolumnach MacPhersona (przód) i układzie wielowahaczowym (tył) gwarantuje udany kompromis między komfortem i pewnym prowadzeniem, jednak brak mu wyraźnego sportowego sznytu – od „pompowania” adrenaliny w gamie Scirocco jest mocniejsza wersja R.

Opcjonalnie było dostępne także adaptacyjne zawieszenie DCC, pozwalające na wybór jednego z trzech trybów pracy: Sport, Normal oraz Comfort. Układ kierowniczy również stanowi kompromis, chociaż zważywszy na dynamiczny charakter modelu mógłby być nieco bardziej bezpośredni.

Volkswagen Scirocco – opinie

Z uwagi na to, że niemieckie coupe bazuje na piątej generacji Golfa, możemy po nim spodziewać się podobnych „atrakcji”. Najwięcej zła naszemu portfelowi może wyrządzić cieszący się złą sławą motor 1.4 TSI o mocy 160 koni mechanicznych. To konstrukcja, wykorzystująca zarówno kompresor jak i turbosprężarkę. Niestety, przez wątpliwą trwałość stała się jednym z symboli jakościowego „zjazdu” Volkswagena.

Trapią go problemy z rozrządem (przedwczesne naciągnięcie łańcucha oraz wadliwe napinacze) i wariatorem, którego usterkę zwiastuje „dieslowskie” klekotanie. Zdarzały się przypadki pękających pierścieni tłokowych oraz samych tłoków. Przy okazji liftingu, producent zdecydował się wycofać ten silnik z oferty modelu. Słabszy, 122-konny wariant jest mniej kłopotliwy, ale jemu również zdarzają się przedwczesne awarie.

W przypadku jednostki 2.0 TSI największą wadą jest spore zużycie oleju – około 0,5 litra na 1000 km, ale zdarzają się silniki potrafiące „wypić” znacznie więcej. W takim przypadku odpowiednia naprawa może być nieopłacalna (polega m.in. na wymianie tłoków oraz ich pierścieni, a także korbowodów). Tradycyjnie w przypadku silników wysokoprężnych szczególną uwagę należy poświęcić właściwej obsłudze filtra cząsteczek stałych.

Ile kosztuje to niemieckie coupe?

Chociaż niemieckie coupe w dużym uproszczeniu to zwyczajny Golf w nowych szatach, to ciężko odmówić mu własnego, wyjątkowego charakteru, który z pewnością przemówi do wielu „rozsądnych indywidualistów”.

Podobnie jak słynni poprzednicy, model świetnie spisuje się w swojej roli i udanie urozmaicił gamę niemieckiej marki. Używane Scirocco nie jest co prawda tanie, ale znalezienie drugiego tak widowiskowego i z reguły mało problematycznego samochodu może być trudne. Za polskie egzemplarze z początku produkcji trzeba zapłacić 25-30 tysięcy złotych. Niestety, w aktualnej gamie Volkswagena brakuje takiego auta.

Jak zwykle zachęcamy do kupna samochodów polskiego pochodzenia. Stanowią one jednak około 10 procent rynku, co pokazuje, jak dużo egzemplarzy przyjechało do nas z Zachodu. W ich przypadku trudniej o weryfikację historii.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skoda Kamiq Essence

SUV Skody w cenie małego hatchbacka. Ta oferta szokuje

Renault Duster

Stary Duster wciąż w ofercie. Jego cena zadziwia