Amerykański zespół będzie w tym roku reprezentowany przez Micka Schumachera i Nikitę Mazepina.
Ten drugi kierowca jest synem rosyjskiego miliardera, który oczywiście musiał złożyć intratną ofertę ekipie Haas F1. Nikita należy więc do grupy pay-driverów i nie ma w tym nic dziwnego. Formuła 1 zna mnóstwo takich przypadków (sam Niki Lauda musiał się „wkupić”, żeby dostać miejsce w bolidzie). Eksperci twierdzą jednak, że to ryzykowny wybór, bo 22-latek słynie z agresywnej i bardzo niebezpiecznej jazdy.
Kilka miesięcy temu został bohaterem afery „obyczajowej”. Powodem było nieetyczne nagranie udostępnione w social mediach. Teraz wraz z całym zespołem podpadł Światowej Agencji Antydopingowej. Wszystko za sprawą barw nowego bolidu.
NIE dla rosyjskiego dopingu
Historia zaczyna się w 2014 roku, kiedy na Igrzyskach Olimpijskich wykryto doping u rosyjskich sportowców. Władze próbowały to tuszować, co spotkało się z międzynarodową krytyką. Ostatecznie postanowiono, że żaden rosyjski sportowiec nie może używać rosyjskiej flagi w międzynarodowych zawodach. Co więcej, nawet jeżeli stanie na najwyższym stopniu podium to nie usłyszy narodowego hymnu.
Tymczasem bolid Haasa na sezon 2021 został pomalowany w rosyjskie barwy. Przypadek? Przedstawiciele zespołu twierdzą, że nie było to celowe obejście przepisów. Szef teamu, Guenther Steiner, oznajmił, że projekt został stworzony w zeszłym sezonie – przed postanowieniami WADA w kontekście Formuły 1.
Malowanie ma nawiązywać do sponsora amerykańskiego zespołu. Przyjrzymy się temu nieco bliżej. Uralkali to rosyjski producent i eksporter nawozów potasowych. Co ciekawe, największy udział w firmie ma Dmitrij Mazepin.
Tym sposobem nie ma rosyjskiej flagi na bolidzie. Zamiast niej cały bolid wygląda jak wielka rosyjska flaga. Nie jest tajemnicą, że fani z całego świata nie są zadowoleni. Trudno oskarżać kierowcę o użycie rosyjskiej flagi, skoro taką samą maszyną pojedzie Mick Schumacher. Haas zagrał na nosie wielu organizacjom i wykorzystał niezbyt spójny regulamin w tej kwestii. Pamiętajmy, że F1 to biznes. A w biznesie liczą się pieniądze.