Szybka jazda na rowerze nie jest bezpieczna. Nawet zawodowcom zdarzają się kosztowne błędy.

Kolarze trenują w różnych zakątkach świata. Najczęściej wybierają te drogi, które przypominają trasę najbliższego wyścigu. W ten sposób starają się symulować warunki, jakie będą ich czekać podczas najbliższych zawodów.

Ten śmiałek miał nieco inny cel – chciał osiągnąć wysoką prędkość na malowniczej trasie Deer Creek Rd., która znajduje się nieopodal Los Angeles. Przebiega w sąsiedztwie kanionu oraz Oceanu Spokojnego.

Wysoka prędkość, niezwykły widok

Droga po prostu zapiera dech w piersiach. Dawno nie widzieliśmy tak malowniczej trasy ukazującej siłę i piękno natury. Poza niesamowitymi widokami, każdy uczestnik ruchu może cieszyć się krętą, równą jezdnią.

Nie jest to oczywiście najbezpieczniejsze miejsce do podróżowania. Tuż obok drogi znajduje się przepaść. Nachylenie odcinka sięga natomiast 11%, co jest dużym wyzwaniem dla układów hamulcowych wszelkich pojazdów.

Ten kolarz pokazał jednak, że można wygrać ze strachem. Odpowiednio przygotowany jednoślad i duże umiejętności pozwoliły mu na osiągnięcie 89 km/h. To naprawdę spora wartość biorąc pod uwagę sprzęt, z którego korzystał. Warto dodać, że osiągnął średnią wynoszącą dokładnie 73 km/h.

Nawet jeżeli nie lubisz kolarstwa, to warto poświęcić na to nagranie 4 minuty. Ten krajobraz jest naprawdę wspaniały.